Doniesienia ze szpitala. Niepokojące. W tle umowa z Rydzykiem
W 2023 r. sześciu neurologów z 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy złożyło wypowiedzenia przez spór z komendantem kierującym kliniką neurologii. 1 kwietnia kilku lekarzy wróciło do pracy, nie oznacza to jednak końca problemów. Na całej sytuacji mogą ucierpieć pacjenci.
"Gazeta Pomorska" dotarła do pisma, pod którym podpisali się lekarze ze szpitala wojskowego w Bydgoszczy. Ci wskazują, że dwa największe szpitale w mieście, Jurasza i Biziela, są przepełnione, bo "wojewoda kujawsko-pomorski ze względu na brak personelu lekarskiego w lutym 2024 zawiesił do sierpnia funkcjonowanie udarówki w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym".
Rzeczywistość nie przedstawia się różowo, przede wszystkim dla samych pacjentów.
Karetki pogotowia muszą nierzadko pokonywać długie odcinki, aby dowieźć pacjenta do oddziału udarowego, który ma wolne miejsca. A chory pacjent musi w udarze niedokrwiennym dostać trombolizę [zabieg polegający na rozpuszczeniu zakrzepu - red.] maksymalnie do 4,5 godzin od momentu wystąpienia pierwszych objawów. Tu w zasadzie liczy się każda minuta – alarmują lekarze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cztery ciała w kamienicy na Woli. Przerażające nagranie z miejsca zbrodni
Zaskakujący awans. Roszady w szpitalu wojskowym w Bydgoszczy
Neurolodzy złożyli wypowiedzenia, ale – jak podkreślają – powodem ich decyzji nie były kwestie finansowe, a brak porozumienia z kierownikiem kliniki.
Pierwotnym źródłem niekorzystnych zmian w Klinice były zaburzenia relacji interpersonalnych między Kierownikiem Kliniki Neurologicznej dr n. med. Sławomirem Wawrzyniakiem, a zespołem lekarskim, w tym szerzenie nieprawdziwych informacji, próby skonfliktowania członków zespołu, szykanowanie, dyskredytowanie w oczach innych pracowników szpitala, pacjentów i osób postronnych – wyjaśniają lekarze we wspomnianym piśmie.
Co ciekawe, dr Sławomir Wawrzyniak "zapowiedział złożenie rezygnacji z kierowania kliniką", ale po dwóch dniach okazało się, że Minister Obrony Narodowej, ku zaskoczeniu lekarzy, wyznaczył go na Komendanta 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego.
Fakt, że klinika neurologii ma nowego kierownika - dr Łukasza Rzepińskiego, zachęcił kilku neurologów do powrotu do pracy. Oznacza to jednak jedynie częściowe rozwiązanie problemu. Oddział udarowy wciąż pozostaje zamknięty. Kiedy to się zmieni? "Gazeta Pomorska" zapytała o to wojewodę kujawsko-pomorskiego i oczekuje na odpowiedź.
Szpital a ojciec Rydzyk
Warto dodać, że sprawa ma kontekst polityczny, a po odwołaniu poprzedniego komendanta placówki, sytuację dla TVN24 skomentował Cezary Tomczyk z MON.
Powiem o tym pierwszy raz, bo ta informacja nie była wcześniej podawana do publicznej wiadomości: szpital wojskowy w Bydgoszczy, kiedyś jedna z perełek, jeśli chodzi o neurologię w naszym kraju. Nie dość, że szpital mocno zdewastowany, to jeszcze został de facto zmuszony przez czynnik polityczny, żeby podpisać umowę z Tadeuszem Rydzykiem na kształcenie lekarzy - powiedział wiceminister Tomczyk.