Jarosław Kaczyński otrzymał pytanie od 12-latki. "Nie przejmuj się"

305

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ma za sobą kolejne spotkanie z Polakami. Tym razem pojawił się w Płocku, by porozmawiać z lokalną społecznością. W pewnym momencie głos zabrało 12-letnie dziecko.

Jarosław Kaczyński otrzymał pytanie od 12-latki. "Nie przejmuj się"
Jarosław Kaczyński (Getty Images, Ukrinform / Future Publishing)

Jarosław Kaczyński kontynuuje tournée po Polsce. Ostatnio zameldował się w Płocku. W trakcie spotkania możliwość zadania pytania otrzymała 12-letnia dziewczynka.

Przyznała, że bardzo lubi prezydenta Andrzeja Dudę. Następnie zapytała o inflację. Jarosław Kaczyński uznał, że musi odpowiedzieć bardzo poważnie.

To, że pana prezydenta ta młoda dama bardzo lubi, to się cieszę. Będę miał okazję, to przekażę - zaczął, cytowany przez "Super Express".

Następnie odniósł się do inflacji. - Jeżeli chodzi o inflację, mniej więcej w jednej czwartej to jest COVID-19 i tarcze antycovidowe. Tu trzeba było wybrać: albo ratujemy miejsca pracy, ratujemy przedsiębiorstwa, ratujemy przed powrotem bezrobocia na naprawdę dużą skalę - kontynuował szef PiS.

Jarosław Kaczyński o inflacji. "Nie przejmuj się"

Kaczyński podkreślał poza tym, że "reszta" to już "putinflacja". Miał na myśli to, że wojna w Ukrainie i poczynania Władimira Putina powodują wzrost cen surowców, usług, a także braki na rynku i przerwanie łańcucha dostaw. Spostrzegał, że ważnym czynnikiem, który napędził inflację, jest również pandemia COVID-19.

Jeżeli młoda dama ma niespełna 12 lat, to będzie taki incydent z dzieciństwa. Nie przejmuj się - podsumował.

Choć Jarosław Kaczyński uspokajał dziecko, to wszystko wskazuje na to, że powody do niepokoju jak najbardziej są. Przecież Polacy łapią się za głowy, spoglądając na ceny w sklepach czy na stacjach paliw. Biorąc pod uwagę drożyznę, nasi rodacy odpuszczają wakacyjny wypoczynek.

Z najnowszego badania przeprowadzonego na zlecenie Nationale-Nederlanden wynika, że blisko 50 procent ankietowanych całkowicie zrezygnuje w tym roku z wyjazdu - informował ostatnio tvn24.pl.

Kaczyński w kontekście inflacji mówił o putinflacji i pandemii. Ekonomista Szkoły Głównej Handlowej dr Artur Bartoszewicz w rozmowie z PAP wskazał natomiast inny problem. Ocenił, że wzrost cen nakręca spirala płacowo-cenowa, która w Polsce jest znacznie silniejsza niż w krajach zachodnich Unii Europejskiej.

Każdy kraj ma inne problemy na rynku pracy, inny poziom konkurencyjności, inaczej są zorganizowane sektory, które mają największy wpływ na wskaźnik CPI w obecnych warunkach - podkreślił ekspert.
Zobacz także: Sklepy bez obsługi. Przyjmą się w Polsce? "Mamy kilkadziesiąt tys. klientów"
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić