oprac. Paweł Orlikowski| 

Koronawirus w Polsce. Ta galeria handlowa już się nie podniesie. To koniec

58

Łódzka galeria Sukcesja ma działać tylko do końca czerwca. Problemy gromadziły się latami, ale to pandemia koronawirusa sprawiła, że centrum się już nie podniesie. Podobny los czeka kolejne? Eksperci twierdzą, że kluczowe będą najbliższe tygodnie.

Koniec łódzkiej Sukcesji. Strach padł na inne centra handlowe
Koniec łódzkiej Sukcesji. Strach padł na inne centra handlowe (Facebook)

Jedno z największych centrów handlowych w Łodzi zostanie zamknięte z końcem czerwca. Problemy miało już od dawna, właściciel od dłuższego czasu chciał sprzedać otwarty 5 lat temu obiekt, ale ostatecznie się to nie udało.

Właściciel przyznawał, że w centrum sukcesywnie wykrywano kolejne usterki i wady budowlane. Łącznie było ich aż 6 tysięcy. Jednak to epidemia koronawirusa sprawiła, że problemy okazały się nie do pokonania.

W Sukcesji działa około 100 sklepów i punktów usługowych. Do tego obiekt znajduje się w atrakcyjnej lokalizacji w centrum Łodzi. Branża zadaje sobie więc pytanie, czy inne polskie centra handlowe mogą podzielić los tej galerii.

Zobacz także: Obejrzyj: Najemcy galerii walczą o przetrwanie. "Liczymy na obniżkę"

Zamknięcie galerii handlowej Sukcesja w Łodzi. Co z innymi centrami?

Witold Michałek, ekspert BCC w rozmowie z money.pl stwierdził, że kluczowe dla branży będą następne tygodnie. - W czasie epidemii mieliśmy zupełny zanik aktywności tego typu obiektów. Ta aktywność się teraz dopiero odbudowuje - mówi i dodaje, że musi minąć jeszcze trochę czasu, by można było oceniać, czy klienci ostatecznie wracają do centrów handlowych. - Niewykluczone, że branżę czeka rewolucja - twierdzi.

Ostrożna w swoich ocenach jest sama branża. Jednak przekonuje, że na razie czarne scenariusze się nie realizują. Jak podaje Polska Rada Centrów Handlowych, w tygodniu od 15 do 21 czerwca 2020 r. ruch w największych obiektach tego typu osiągnął już 73 proc. tego z analogicznego okresu 2019 r.

Witold Michałek z BCC wskazuje jednak, że niebezpieczne dla właścicieli galerii handlowych są dwie wyraźne tendencje. Pierwsza to zmiana przyzwyczajeń - bardzo dużo osób przestawiło się podczas pandemii na zakupy online.

Druga to renegocjowanie czynszów. Dla przykładu spółka LPP (właściciel Reserved, House, Cropp, Mohito i Sinsay) postawiła na bardzo ostre negocjacje i wciąż nie dogadała się co do 10 proc. swojej powierzchni handlowej.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić