Kamil Różycki
Kamil Różycki| 

Nie dostaje alimentów od byłej partnerki. Dług to już ponad 68 tys.

16

W niewielkiej wsi Wierzchowiny na Lubelszczyźnie rozgrywa się prawdziwy dramat samotnego ojca. Mężczyzna od lat stara się wiązać koniec z końcem i zapewnić dzieciom jak najlepszy rozwój. W tym nie pomaga jednak była partnerka - 47-latka, która unika płacenie alimentów.

Nie dostaje alimentów od byłej partnerki. Dług to już ponad 68 tys.
47-latek systematycznie nie otrzymuje alimentów (Getty Images, Justin Paget)

O sprawie 47-letniego Tadeusza zrobiło się głośno po emisji jego historii w "Interwencji". Widzów chwyciły za serce jego zmagania o dobre życie dla 14-letniej Barbary i 16-letniego Łukasza, których chwilę po narodzinach opuściła matka.

Mężczyznę wspomóc w tym miały alimenty od byłej partnerki, jednak tych kobieta systematycznie nie płaci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Od 12 lat umiem jedynie ruszać głową i mrugać. Ale ciągle mogę być potrzebny"
Zaległość alimentacyjna wynosi w tej chwili 68 tysięcy 400 złotych. Pomimo że ma zasądzone tylko 650 złotych i to w sumie na dwoje dzieci. Z Funduszu Alimentacyjnego nie dostaję z tego nic, z tego względu, że tam wyliczany jest dochód i przekraczam kryterium. - tłumaczył w "Interwencji" Tomasz.

Dzieci potrzebują pilnej wizyty u lekarza

Sytuację niewątpliwie komplikuje niska skuteczność państwa w tej sprawie. Jak się bowiem okazuje, kobieta miała już kilka spraw z tytułu niepłacenia alimentów. Pomimo kilku wyroków, a nawet dozoru elektronicznego, na matka dzieci nadal nic sobie z tego nie robi.

Pierwszy wyrok był nakazowy, to 8 miesięcy prac społecznych, kolejny wyrok to rok prac społecznych, kolejna sprawa i kolejny wyrok: 6 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata. Dostała dozór kuratora, nakaz podjęcia pracy. W czwartym wyroku orzeczono 8 miesięcy pozbawienia wolności. Dostała dozór elektroniczny i w trakcie dozoru elektronicznego umieszcza zdjęcia na Facebooku z wypoczynku z rodzinką nad wodą. - relacjonuje 46-latek.

Jak później dodaje, kobieta raz na jakiś czas przekazuje dzieciom kilka tysięcy złotych. Pieniądze te wciąż nie są w stanie jednak zapewnić im wszystkich potrzeb jak chociażby wizyta u specjalisty. Tej mimo wielkich starań, sam nie jest w stanie opłacić także prowadzący niewielkie gospodarstwo 47-letni Tomasz.

Ekipa "Interwencji" postanowiła więc zapytać Sąd Rejonowego w Zamościu, skąd taka bierność przy egzekwowaniu alimentów. Niestety przedstawiciel instytucji nie był w stanie odpowiedzieć na to pytanie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić