Nowości w emeryturach. Szykuje się rewolucja w ZUS
Takich zmian nie było dawno. Koniec z dostarczaniem emerytur przez listonosza - seniorzy dostaną pieniądze na konto. Prezes ZUS: Tak wygląda przyszłość świadczeń. A nowości będzie jeszcze więcej.
Zmiany w emeryturach. Koniec ze świadczeniami do ręki
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przygotowało projekt, który wprowadza szereg nowych rozwiązań w ZUS. Co czeka seniorów w najbliższym czasie?
Jedną ze zmian jest nowy, domyślny sposób wypłacania emerytur. Koniec z dostarczaniem pieniędzy przez listonosza. Świadczenia emerytów wpłyną bezpośrednio na ich konta bankowe.
Z naszych danych wynika, że już trzech na czterech seniorów otrzymuje świadczenie z ZUS na konto bankowe. Wskaźnik ubankowienia cały czas rośnie i wynosi blisko 77 proc. w przypadku emerytur. To ponad 6,2 mln świadczeniobiorców - tłumaczy w rozmowie z money.pl prezes ZUS, prof. Gertruda Uścińska.
Podatek od smartfonów. Kto za to zapłaci?
Uścińska wskazuje, że nowe przepisy zmniejszą ryzyko okradania seniorów tzw. "metodą na wnuczka" czy choćby "na policjanta".
Są jednak wyjątki. Od stycznia 2022 roku seniorzy wciąż będą mogli otrzymać emeryturę dostarczoną przez listonosza. Warunek? Wniosek z inicjatywy zainteresowanego do ZUS-u oraz uzyskanie zgody od Zakładu.
To nie koniec zmian. Zostanie wprowadzone nowe rozwiązanie dla seniorów, którzy emeryturę rozpoczynają w połowie roku. Uścińska wskazuje, że wcześniej wiązało się to ze stratami finansowymi.
Emerytury czerwcowe od lat są niższe od tych przyznawanych w każdym innym miesiącu. Różnica? Nawet do kilkuset złotych miesięcznie (w zależności od wysokości świadczenia).
Powodem jest waloryzacja. Ten, kto złoży wniosek między styczniem a majem lub lipcem a grudniem, skorzysta, oprócz waloryzacji rocznej, również z waloryzacji kwartalnej. Dla wniosków składanych w czerwcu waloryzacji kwartalnej się nie stosuje.
Co roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych doradzał klientom, aby jeśli to możliwe nie przechodzili na emeryturę w czerwcu, lecz poczekali co najmniej do lipca. Jeśli projekt uzyska aprobatę parlamentu oraz prezydenta, i stanie się to przed czerwcem, od bieżącego roku nie będzie to już konieczne - mówi Uścińska.
