Współczesne firmy działają w środowisku cyfrowym – korzystają z bankowości internetowej, przechowują dane w chmurze, komunikują się online. I choć cyfryzacja niesie ogromne korzyści, to równolegle rośnie ryzyko. Cyberprzestępcy nie atakują już wyłącznie wielkich korporacji – coraz częściej celem stają się mikro i małe przedsiębiorstwa. Dlaczego? Bo często są słabiej chronione, dzięki czemu cyberprzestępcy łatwiej mogą wykraść dane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakie zagrożenia czekają na przedsiębiorców?
Cyberprzestępcy używają różnych metod do pozyskania danych. Jedną z najczęściej stosowanych jest phishing.
Polega on na wysyłaniu fałszywych wiadomości e-mail lub SMS, które wyglądają jak pochodzące od zaufanych źródeł. Cyberprzestępcy często podszywają się pod banki, dostawców usług internetowych, firmy kurierskie czy operatorów telefonicznych. Celem jest nakłonienie ofiary do kliknięcia w złośliwy link lub podania swoich danych. Gdy użytkownik kliknie taki link i zostanie przekierowany na fałszywą stronę, najczęściej dochodzi do wycieku danych.
Jeszcze groźniejszą metodą jest ransomware. Jest to złośliwe oprogramowanie, które po zainstalowaniu na komputerze użytkownika szyfruje pliki, a następnie wyświetla żądanie okupu. Najczęściej pojawia się jako załącznik do e-maila, który udaje CV, fakturę, umowę lub inny dokument. Otwarcie takiego pliku może zablokować dostęp do wszystkich danych firmy – dokumentów, kontaktów, archiwum, czasem nawet do kont mailowych i systemów księgowych. I choć hakerzy obiecują "odszyfrowanie" po wpłacie, nie ma żadnej gwarancji, że dotrzymają słowa.
Kolejnym niebezpieczeństwem jest malware. To złośliwe oprogramowanie, które działa poprzez infekowanie urządzeń użytkowników w celu kradzieży danych, uszkodzenia systemu lub uzyskania nieautoryzowanego dostępu. Może przybierać formę trojanów, które przejmują kontrolę nad komputerem, czy spyware śledzącego aktywność użytkownika. Złośliwe oprogramowanie często ukrywa się w fałszywych e-mailach, załącznikach lub aplikacjach, a jego celem jest przechwycenie poufnych informacji, takich jak hasła czy dane bankowe, co może prowadzić do poważnych konsekwencji finansowych i utraty prywatności.
Jak więc rozpoznać niebezpieczeństwo?
Co zrobić, by uniknąć utraty danych? Przede wszystkim należy znać kilka podstawowych zasad, które pomogą ocenić, czy przesłany link jest bezpieczny.
Sprawdź dokładnie nadawcę. Przyjrzyj się czy adres e-mail wygląda podejrzanie, czy domena nie zawiera literówek. Sprawdź treść wiadomości – czy jest napisana poprawnie. Cyberprzestępcy często posługują się translatorami, więc wiadomości bywają dziwnie sformułowane.
Najedź kursorem na link bez klikania, wtedy zobaczysz, dokąd faktycznie prowadzi. Jeśli wygląda inaczej, niż sugeruje treść e-maila, to znak ostrzegawczy. Z kolei załączniki z rozszerzeniem .exe, .zip czy .doc z makrami powinny od razu budzić czujność.
Jak zabezpieczyć dane przed atakiem cyberprzestępców?
Nie trzeba wydawać dużej ilości pieniędzy, żeby zabezpieczyć firmę przed utratą danych. Wystarczy znać kilka podstaw. Należą do nich:
Regularne tworzenie kopii zapasowych to podstawa ochrony przed utratą danych, szczególnie w przypadku ataków ransomware. Kopie powinny być przechowywane w bezpiecznym, odizolowanym miejscu, najlepiej offline, aby uniknąć ich zainfekowania.
Aktualizowanie oprogramowania i systemów operacyjnych jest równie ważne, ponieważ producenci często wprowadzają nowe zabezpieczenia, które chronią przed kolejnymi zagrożeniami.
Używanie silnych, unikalnych haseł oraz wdrożenie dwuskładnikowego uwierzytelniania zwiększa poziom zabezpieczeń kont online. Trzeba również edukować pracowników oraz stosować oprogramowanie antywirusowe i firewalle. Dzięki tym działaniom można znacząco zmniejszyć ryzyko stania się ofiarą cyberprzestępców.
Dodatkowo dobrze jest śledzić oficjalne komunikaty i ostrzeżenia – np. na stronie gov.pl/web/cyfryzacja, gdzie publikowane są bieżące informacje o zagrożeniach cyfrowych oraz praktyczne poradniki dla firm.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.