aktualizacja 

Poszła z awizem na pocztę. Przykra sytuacja w Gdańsku

278

Pani Agnieszka z Trójmiasta doświadczyła dość nieprzyjemnej sytuacji na poczcie przy ul. Współczesnej w Borkowie (woj. pomorskie). Okazuje się, że pracownicy tego oddziału przedłużają sobie przerwy, a klienci czekający, by odebrać awizo, odchodzą z kwitkiem.

Poszła z awizem na pocztę. Przykra sytuacja w Gdańsku
Zdjęcie ilustracyjne. (PAP, Marcin Bielecki)

Pani Agnieszka w liście do redakcji portalu trojmiasto.pl opisała, co dzieje się w jednej z placówek poczty polskiej. Kobieta zwraca uwagę na problem zostawiania awizo przez listonoszy, mimo swojej obecności w domu.

Chciałabym poruszyć temat poczty przy ul. Współczesnej, która obsługuje Borkowo i część Kowal. Nie od dziś listonosz nie dostarcza listów, tylko awizo. Wiem, bo byłam w domu cały tydzień, gdyż miałam chore dziecko, a do skrzynki i tak zostało włożone awizo - opisuje pani Agnieszka.

Dla wielu problematyczne są także godziny otwarcia poczty. "Do tego dochodzi kwestia nowych godzin pracy placówki. Cóż, rozumiem, że jest problem z pracownikami, ale poczta jest czynna np. w poniedziałek od 13 do 16:30, a potem przez pół godziny jest przerwa" - relacjonuje kobieta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Marek Zagórski tłumaczy swój upór ws. Poczty Polskiej i e-doręczeń

Pani Agnieszka udała się z awizo na pocztę. Była godzina 16:40. "Zobaczyłam kilka osób, które czekały na zakończenie przerwy. Okazało się, że były to osoby, które nie zostały obsłużone przed 16:30" - opowiada pani Agnieszka.

Pracownica tej placówki postanowiła przedłużyć sobie przerwę.

Staliśmy tak i czekaliśmy, po czym o 16:59 wyszła pani i przykleiła kartę o przerwie do 17:30 i zamknęła drzwi. Konsternacja ludzi stojących przed pocztą była ogromna. Doszło do wymiany zdań pomiędzy ludźmi a personelem poczty, na co pani pracująca na poczcie w odpowiedzi powiedziała, że jak coś się nie podoba, to mamy iść do naczelnika, którego nie ma ma miejscu, gdyż poczta ta podlega pod inną jednostkę - opowiada pani Agnieszka w liście do redakcji portalu trojmiasto.pl

Kiedy ok. 17:19 okienko na poczcie zostało w końcu otwarte ponownie doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań. - Pani z poczty stwierdziła nawet, że może nas wyprosić - relacjonuje kobieta.

- W tym oddziale pocztowym od dawna źle się dzieje, tylko szkoda, że normalni ludzie na tym tracą nie tylko swój czas, ale i pieniądze - dodaje autorka listu.
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić