Przyszedł do lombardu. "Kupił złoto za 20 tysięcy". Ekspertka mówi, czy warto
Złoto bije rekordy popularności. Polacy inwestują, bo czasy są niepewne, zaś inflacja "zjada" ich oszczędności. Jedną z form inwestycji może być zakup biżuterii w lombardach, jednak ekspertka Marta Dębska z Goldsaver w rozmowie z o2.pl poleca "znacznie bardziej przejrzyste i korzystne rozwiązanie".
Cena złota w ostatnich miesiącach rosła w ekspresowym tempie. Według NBP cena 1 g kruszcu wynosi 396,55 zł (dane na 23 maja, próba 1000). Gdy cofniemy się o rok, cena ta wynosiła 303, 82 zł. Z kolei trzy lata temu trzeba było zapłacić 258 zł za gram. Sztabki złota kosztują w okolicach 450 złotych za 1g.
Inną formą zakupu złota może być pozyskanie biżuterii w lombardzie. Ich właściciele chętnie sprzedadzą złoto, jak i sami chętnie je przyjmą. - Jak Pan coś ma, to ja chętnie wezmę - powiedział mi pan Leszek, który prowadzi lombard w jednym z miast na Śląsku. - Wolę złoto niż elektronikę - przyznaje.
W ostatnim czasie klienci przychodzą do nas rzadziej ze złotem. Biznes idzie średnio, bo złoto poszło w górę. Ci, którzy mają pieniądze, jeszcze je skupują. Ci, którzy nie mają, tego nie robią - dodaje właściciel lombardu.
Mężczyzna mówi, że reklamuje swój biznes, ale w ostatnim czasie klientów chętnych do nabycia złota jest i tak mało. Uważa jednak, że prędzej czy później ceny złota spadną. -Wystarczy, że skończy się wojna - uważa nasz rozmówca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koszmarny wypadek na przejeździe. Wszystko nagrała kamera
Kupił złota za 20 tys. złotych. "Nie wiem, po co"
Do pana Krzysztofa, który prowadzi lombard w Zabrzu, klienci przychodzą nadal. Rozmawiam z nim około południa. Klientów ze złotem od rana miał trzech. - To niedużo - przyznaje mężczyzna.
Za to bardzo wielu klientów przychodzi w Katowicach. Jak pracowaliśmy z kolegą we dwójkę, to on odbierał, a ja pakowałem rzeczy do kopert. Czasem miałem po siedem, osiem takich przedmiotów. - mówi nasz rozmówca. - Do nas przychodzą często Cyganie. Przynoszą łańcuchy, pierścionki, zawieszki, kolczyki - dodaje.
W tej chwili mniej klientów skupuje złoto, ale pan Krzysztof do dziś pamięta jednego z klientów, który bardzo go zaskoczył.
Przyszedł klient, który kupił rzeczy ze złota za 20 tysięcy. Ja mu to sprzedałem. Nie wiem, po co mu to było. Nadal się na tym nie dorobił. Teraz sprzedajemy po 320, a skupujemy za 214 zł za gram. To jeszcze mu dużo brakuje, by wyszedł na zero - wspomina pan Krzysztof.
Kupują złoto w lombardzie. Ekspertka zwraca uwagę na ważny aspekt
Marta Dębska, ekspertka ds.rynku złota w Goldsaver.pl z Grupy Goldenmark ,mówi, że złoto od wieków pełni funkcję uniwersalnego nośnika wartości. Przed rokiem 1989 Polacy mogli nabywać je wyłącznie w formie biżuterii, ponieważ dostęp do złota inwestycyjnego – w postaci sztabek czy monet – był ograniczony.
Tradycja przechowywania majątku w złocie ma w naszym kraju długą historię. Nasi dziadkowie i babcie nie mówili wówczas o inwestowaniu, lecz kierowali się przekonaniem, że gotówka nieustannie traci swoją siłę nabywczą – w mniejszym lub większym stopniu. Złoto stanowiło zatem bezpieczną formę gromadzenia i przekazywania majątku między pokoleniami - mówi Marta Dębska w rozmowie z o2.pl.
Jak zaznacza, jeśli chcemy traktować biżuterię jako formę inwestycji, musimy zwrócić uwagę na jeden, bardzo istotny aspekt - takie precjoza nie są wykonywane z czystego złota. Najpopularniejsze próby w naszym kraju to 333 i 585, co oznacza, że w każdym z takich wyrobów jest odpowiednio 33,3 lub 58,5 proc. złota w wyrobie.
Porównując cenę złota w sztabce lub monecie z kosztem zakupu biżuterii przeliczonej na gram złota, należy uwzględnić, że wyrób jubilerski nie zawiera czystego kruszcu. Należy także wspomnieć o dodatkowych kosztach związanych z wykonaniem, zaprojektowaniem, marżą artystyczną i sprzedażą biżuterii. W rezultacie jej cena przewyższa wartość czystego zawartego w niej złota - mówi Marta Dębska.
Jakie złoto kupować?
Ekspertka Goldsaver.pl mówi jednak, że istnieje lepsza forma inwestycji niż zakup biżuterii.
Dla osób zainteresowanych wyłącznie inwestowaniem w złoto, znacznie bardziej przejrzystym i korzystnym rozwiązaniem będzie zakup sztabek lub monet bulionowych. Produkty te są łatwiejsze do wyceny, prostsze do rozliczenia przy sprzedaży. Nie są również obciążone podatkiem VAT tak jak biżuteria - wskazuje Marta Dębska.
Biżuteria może pełnić inne funkcje - estetyczną czy emocjonalną, jako pamiątka od bliskich. - Jeżeli jednak chcemy potraktować ją inwestycyjnie, należy szukać wyrobów o wysokiej próbie, edycji limitowanych, kolekcjonerskich lub zawierających kamienie szlachetne o wartości inwestycyjnej - uzupełnia nasza rozmówczyni.
Trzeba również pamiętać, że do sprzedaży biżuterii trzeba znaleźć odpowiedniego nabywcę. Nawet jeśli się to uda, otrzymujemy niższą wartość, bowiem przedmiotem transakcji jest zawarte w danym wyrobie złoto, zaś wartości artystycznej nie da się już odzyskać. Dlatego każda taka transakcja wymaga chłodnej głowy.
W długoterminowej perspektywie wartość złota wzrosła na tyle, że skutecznie umożliwia przenoszenie wartości z pokolenia na pokolenie, stanowiąc jej stabilniejszy nośnik niż gotówka. Obecnie, gdy dostęp do złota inwestycyjnego jest łatwiejszy niż kiedykolwiek, sztabki i monety stają się naturalnym wyborem dla inwestorów, podczas gdy biżuteria zachowuje swoje funkcje użytkowe - podsumowuje Marta Dębska.