Paulina Antoniak
Paulina Antoniak| 

Śpiewak nie daruje Wojewódzkiemu. "Apeluję do ministra sprawiedliwości"

288

Kuba Wojewódzki zakończył współpracę z Januszem Palikotem, o czym poinformował w obszernym oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Działacz społeczny Jan Śpiewak ostro skomentował działania "króla TVN". - Próbuje wyprzedzić dramatycznie pogarszającą się sytuację i uciec od odpowiedzialności - odniósł się do afery aktywista.

Śpiewak nie daruje Wojewódzkiemu. "Apeluję do ministra sprawiedliwości"
Kuba Wojewódzki (AKPA, AKPA)

Kuba Wojewódzki kończy współpracę z Januszem Palikotem i przyznaje się do porażki

W ostatnim czasie wokół biznesu prowadzonego wspólnie przez Janusza Palikota i Kubę Wojewódzkiego narosło wiele emocji. Wszystko przez ogromne zadłużenia i postępowania wierzycielskie.

Okazuje się, że swoich pieniędzy nie mogą odzyskać ani inwestorzy, ani pracownicy spółek. Celebryta i biznesmen mieli zabłysnąć na rynku alkoholowym, produkując napoje oparte na suszu konopnym. Nie wyszło.

W poniedziałek Kuba Wojewódzki opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym przyznaje się do porażki i przeprasza.

Wszystkim, którzy dołączyli do tego biznesu ze względu na moją tam obecność mogę napisać szczere przepraszam. Podobnie jak Wy zaufałem i podobnie jak Wy poniosłem porażkę. I w tej materii ze smutkiem przyznaję: tak to moja wina. Od wielu miesięcy nie mam kontaktu z Januszem ani władzami firmy. Jestem na ścieżce formalnego kończenia swojej tam obecności - napisał Wojewódzki na Facebooku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "W Polskę na weekend". Region niesamowitych widoków i niezwykłych ludzi. Poznajcie Polskę Środkową

Jan Śpiewak ostro o Wojewódzkim

Głos w sprawie postanowił zabrać działacz społeczny Jan Śpiewak, znany z walki z reklamami alkoholu. Jego zdaniem Wojewódzki próbuje uciec od odpowiedzialności.

- Ludzie inwestowali w ten biznes dlatego, że Wojewódzki dał mu twarz. Doskonale widział co się dzieje w tym holdingu. Wbrew temu co napisał, był współudziałowcem niektórych spółek, był też w radach nadzorczych - powiedział w rozmowie z Faktem.

Apeluję do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, żeby objął to śledztwo swoim nadzorem. Mamy tysiące poszkodowanych i 300 milionów złotych, które wyparowały. To test dla nowej władzy, okaże się, czy jest w stanie rozliczać także swoje gwiazdy - dodał.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić