Wielka zmiana w polskich górach po 57 latach. "Trudno cokolwiek powiedzieć"
To już koniec. Po 57 latach "Samotnia" w Karkonoszach zmienia właściciela. Rodzina Siemaszko 15 maja opuści schronisko, a obowiązki zarządcy pełnić będzie zakopiańska spółka Wysoka II. Dotychczasowi dzierżawcy nie kryją rozgoryczenia. - Muszę zostawić miejsce, które kochałam - komentuje dla o2.p poruszona Magda Siemaszko-Arcimowicz.
Zarząd spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK, który odpowiada za "Samotnię", poinformował o wyborze nowego dzierżawcy schroniska. Kontrolę nad obiektem stracą Magda Siemaszko-Arcimowicz i jej mama Sylwia Siemaszko.
TYLKO U NAS! Magda Gessler sprzedaje kaczkę za 197 zł. Daria Ładocha nie zostawiła tego bez komentarza
Kobiety prowadziły schronisko od 1994 roku. Wcześniej, od roku 1966, Sylwia Siemaszko zarządzała nim razem ze swoim mężem Waldemarem Siemaszko, znanym ratownikiem GOPR, przewodnikiem sudeckim i lawinoznawcą. Dziś schronisko nosi imię Siemaszki, który zginął 30 lat temu w wypadku samochodowym.
O tym, że nie będą dłużej prowadzić schroniska, mama z córką poinformowały we wtorek 6 lutego na Facebooku. W rozmowie z o2.pl Magda Siemaszko-Arcimowicz nie ukrywa rozgoryczenia takim obrotem spraw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trudno cokolwiek powiedzieć na temat naszego odejścia z Samotni. Bo co można napisać o tym, że muszę zostawić miejsce, które kochałam przez całe życie, które było dla mnie najważniejsze i o którego dobro gotowa byłam walczyć za wszelką cenę, nawet cenę pożegnania się z nim - mówi nam Magda Siemaszko-Arcimowicz.
Kobieta, która przez trzy dekady zarządzała "Samotnią", podkreśla, że "tu się wychowała, dorastała, a nawet poznała męża". Dodaje, że "nie zapomni osób, które poznała przez lata zarządzania schroniskiem".
Bez was nie byłoby "Samotni", jaką znacie, byliście siłą napędową wszystkich pomysłów i działań. Wasza obecność dawała motywację do pracy, która tak naprawdę nigdy nie była pracą, tylko stylem życia. Najsensowniejszym jej powodem był widok Waszych roześmianych twarzy i poczucie, że dobrze się tutaj czujecie - zwraca się do turystów Siemaszko-Arcimowicz.
Dotychczasowa dzierżawczyni schroniska wskazuje, że wielokrotnie interweniowała w sprawie problemów w "Samotni". Uważa, że wiele remontów było przeprowadzonych źle i "omal nie zdewastowały one schroniska".
Już wtedy wiedziałam, że nasze dni w "Samotni" są policzone. Jednak nie żałuję, dzisiaj zrobiłabym to samo. Niedługo zostawiamy schronisko, z nadzieją, że dla ludzi, którzy zajmą nasze miejsce, będzie ona tak samo ważna - tłumaczy kobieta.
Postanowiliśmy dopytać, jakie są dalsze plany Magdy Siemaszko-Arcimowicz. Kobieta ma pomysły na dalsze funkcjonowanie i być może skupi się na innej działalności turystycznej, którą przed laty rozpoczęła.
Zapytana, czy jest skłonna podpowiedzieć coś kolejnym dzierżawcom "Samotni", podkreśla, że zawsze może rozmawiać z "ludźmi o dobrym sercu, dla których los schroniska jest ważny".
Spółka z Zakopanego zapowiada zmiany
Zarządzaniem "Samotnią" zajmie się teraz spółka Wysoka II. To podmiot należący do Andrzeja Szatkowskiego i Michała Postupalskiego. Mają oni doświadczenie w prowadzeniu schronisk górskich, zajmują się m.in. opieką nad "Murowańcem".
Korzystający z usług "Murowańca" goście podkreślają, że schronisko jest czyste i zadbane. Z drugiej strony wiele osób zarzuca duży komercjalizm, odejście od tradycji i bardzo wysokie ceny noclegów.
Za łóżko w pokoju 10-osobowym w schronisku trzeba zapłacić 90 zł, a wynajem szałasu dla czterech osób to już koszt 900 zł. Dla porównania cena za łóżko w "Samotni" to 70 złotych (w pokojach od 4 do 8 osób). Czy turystów czekają podwyżki? Jakie zmiany zajdą w schronisku?
Osoby zbliżone do kręgu nowych właścicieli uspokajają, że turyści "nie powinni obawiać się nowych dzierżawców". Dodają, że schroniskiem będą zarządzać "doświadczone osoby, które osiągnęły w branży sukces".
Na konkrety przyjdzie jeszcze moment. Pokażemy wszystko w swoim czasie. Czekamy jeszcze na ostateczne załatwienie formalności. Są już pewne plany, ale jeszcze za wcześnie o tym mówić — dowiadujemy się od osób, które funkcjonują w kręgu nowych właścicieli "Samotni".
Przypomnijmy, że o PTTK "Samotnia" głośno zrobiło się w lipcu 2023 roku. To wtedy Grzegorz Błaszczyk, prezes spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK poinformował, że legendarne schronisko zmieni właściciela.
Początkowo władze PTTK nie chciały dopuścić rodziny Siemaszko do startu w konkursie. Ostatecznie - pod presją mediów - decyzja ta została zmieniona.
Przedłużono też umowę dzierżawy "Samotni" do 15 maja 2024 roku. Tego dnia Magda Siemaszko-Arcimowicz i jej mama Sylwia Siemaszko oddadzą zarządzanie obiektem spółce Wysoka II.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl