aktualizacja 

"Zamach na Tatry". Burmistrz Zakopanego wywołał aferę

210

Mnóstwo kontrowersji wzbudziła decyzja burmistrza Zakopanego Leszka Doruli w sprawie środowiskowych uwarunkowań dla modernizacji infrastruktury narciarskiej w rejonie Kasprowego Wierchu i Doliny Goryczkowej. O interwencję pokusili się ekolodzy.

"Zamach na Tatry". Burmistrz Zakopanego wywołał aferę
Dolina Goryczkowa (Wikimedia)

Burmistrz Zakopanego zaaprobował pomysł Polskich Kolei Linowych. Leszek Dorula wydał decyzję środowiskową dla modernizowanego wyciągu narciarskiego w Dolinie Goryczkowej w Tatrach. Wyciąg powstał blisko 55 lat temu i nie spełnia nowoczesnych standardów. Jego modernizacja będzie oznaczała znaczną ingerencję w środowisko.

Ekolodzy uważają tymczasem, że remont nie powinien mieć miejsca. Serwis 24tp.pl pisze, że twierdzą, iż burmistrz Zakopanego wydał zgodę na dewastację Tatr.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Słowacja na wakacje. "Kraj kompaktowy, w którym jest sporo do zobaczenia"

Teraz sprawą zajęła się Pracownia na Rzecz Wysokich Istot. Ekolodzy zauważają, że do budowy będzie potrzebna betoniarnia, która będzie czerpać wodę z Potoku Goryczkowego. Jednocześnie spostrzegają, iż materiały budowlane będą musiały być dostarczane śmigłowcem, który zrobi od 400 do nawet 450 kursów. Decyzja burmistrza jest określana mianem skandalicznej.

W samym sercu Tatrzańskiego Parku Narodowego, na obszarze Natura 2000 Tatry planowana jest inwestycja z betoniarnią i kruszarnią oraz 400-450 nalotami helikopterów. To zamach na wyjątkową i chronioną przyrodę Tatr. Burmistrz wydał skandaliczną decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla modernizacji infrastruktury narciarskiej w rejonie Kasprowego Wierchu i Doliny Goryczkowej, pomimo opinii naukowców o bezsprzecznie negatywnym wpływie tej inwestycji na unikatową przyrodę. Ostatecznie stacja narciarska ma mieć ponad trzykrotnie zwiększoną przepustowość – z 720 osób na godzinę do 2400! Decyzja burmistrza jest niezgodna z zapisami dyrektywy siedliskowej, a także z przepisami krajowymi. Nie ma także transgranicznej oceny oddziaływania na środowisko, a przedsięwzięcie jest zlokalizowane tuż przy polsko-słowackiej granicy - grzmią ekolodzy z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot, cytowani przez 24tp.pl.

"Nie ma naszej zgody"

Za pośrednictwem strony internetowej gory.pracownia.org.pl do pomysłu modernizacji infrastruktury narciarskiej odniósł się Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Nie ma naszej zgody na tak niszczycielskie traktowanie bezcennej przyrody Tatr. Od ponad 20 lat nie powstał w Polsce żaden nowy park narodowy. W zamian za to dewastuje się przyrodę już istniejących parków i okraja ich obszar. Ochrona przyrody to działanie celu publicznego. Takim celem nie są zaś inwestycje narciarskie, będące czystą rozrywką i zyskiem dla bardzo wąskiej grupy biznesowej. Dlatego złożyliśmy odwołanie od decyzji burmistrza Zakopanego do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Będziemy bronić Tatr przed zniszczeniem - zadeklarował.
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić