Zobaczył chipsy w "Żabce". Był zbulwersowany

Pewien czytelnik "Faktu" wybrał się do osiedlowej "Żabki" po paprykowe chipsy. Gdy w sklepie spojrzał na półkę z przekąskami, to aż zaniemówił ze złości. "Nie, nie chodziło o brud, podpadło coś zupełnie innego" - informuje tajemniczo tabloid. Sami zobaczcie. Będziecie w szoku.

Zobaczył chipsy w "Żabce". Był w szoku Zobaczył chipsy w "Żabce". Był w szoku
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne

Pan Mariusz zaprosił do swojego mieszkania kilku kolegów na wspólne oglądanie meczu w telewizji. Postanowił jednak - tuż przed ich przyjściem - kupić w "Żabce" chrupiące przekąski.

Wyskoczyłem po paprykowe chipsy i nieźle się zdenerwowałem - wyjawił dziennikarzom "Faktu".

Poszedł do " Żabki". Poirytował się, kiedy zobaczył Lays'y paprykowe

"To ci 'niespodzianka'. Chipsy zmalały. 130 gramów. Poczułem się zrobiony w balona, dosłownie" - mówił zdenerwowany czytelnik. Okazuje się, że się nie mylił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nie wyrzucaj obierków z ziemniaków. Zobacz, co możesz z nich przygotować

"Fakt" postanowił zbadać tę sprawę. Dziennikarze tabloidu odwiedzili w tym celu "Żabkę" i "Carrefour Express". Dokładnie przyjrzeli się sprzedawanym tam rzeczonym chrupkom. Przeanalizowali paczki tego samego rodzaju chipsów.

Opakowania popularnych chipsów, chociaż pozornie takie same, rzeczywiście różnią się zawartością. To się wam nie spodoba - napisali reporterzy.

W czym sęk? Już tłumaczymy. Ci miłośnicy chipsów, którzy zdecydują się na ich kupno w "Carrefour", zjedzą ich nieco więcej, bo 140 g.

"Słyszeliście kiedyś o downsizingu? To zmora klientów, czyli podstępne zmniejszanie produktów - najbardziej uderza w starsze, słabiej widzące osoby. Klienci większą uwagę zwracają na ceny niż na wagę tego, co kupują. Tym sposobem mogą łatwo wpaść w pułapkę" - zaznacza "Fakt".

Tabloid podaje, że coraz więcej produktów "chudnie". Przykładowo tabliczki czekolady znanej firmy zmniejszyły się o 10, a nawet i 20 gramów. Z kolei Ptasie Mleczko waży teraz już tylko 360 gramów (w 1994 roku waga wyniosła 500 gramów).

Gdybym miał sprawdzać wszystkie gramatury, robiłbym zakupy pół dnia - podsumował w rozmowie z dziennikiem poirytowany pan Mariusz.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra