Niezręczny telefon na antenie. Prowadzący "Szkła kontaktowego" rozłączył się w ostatniej chwili

Programy na żywo, zaszcza te z udziałem widzów, rządzą się swoimi prawami i zawsze wiążą się z pewnym ryzykiem. Przekonali się o tym niedawno gospodarze "Szkła kontaktowego", którzy w pewnym momencie musieli przerwać wywody 90-letniego widza. Kiedy zaczął mówić o prezesie PiS, zrobiło się, delikatnie mówiąc, gorąco.

Tomasz Jachimek Tomasz Jachimek zareagował w ostatniej chwili
Źródło zdjęć: © kadr z TVN24

"Szkło kontaktowe" emitowane w TVN24 od 2005 roku ma swoje wierne grono widzów, którzy chętnie wraz z prowadzącymi komentują bieżącą politykę z przymrużeniem oka. Bywa jednak i tak, że żarty niektórych fanów "Szkiełka", balansują na granicy dobrego smaku, albo najzwyczajniej w świecie ją przekraczają, co wystawia twórców programów, jak i samą stację na krytykę.

Do takiej - "groźnej" pod względem antenowym - sytuacji doszło w jednym z ostatnich wydań satyrycznego programu TVN24, kiedy to środę 3 stycznia do studia dodzwonił się 90-letni pan Józef ze Sławkowa. Telewidz najpierw podzielił się z gospodarzami wydania, braćmi Tomaszem i Szymonem Jachimkami, swoimi uwagami na temat Andrzeja Morozowskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Duże zmiany w TVN. Fala odejść i zwolnień

- Szykują Hołownię, Trzaskowskiego na prezydenta 1,5 rok przed wyborami. A każdy ma swoich zwolenników i są w koalicji. Może to spowodować rozdźwięki - tłumaczył z przejęciem senior, który następnie przeszedł do sedna i za pośrednictwem anteny TVN24 bezpośrednio zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego.
- Panie Kaczyński. Mam 90 lat, będę ci walił na "ty" - zaczął rezolutnie pan Józef, niemal z miejsca budząc obawy prowadzącego.
- Tylko z szacunkiem, mimo że na "ty’"- poprosił widza Tomasz Jachimek, spodziewając się zapewne mocnych słów pod adresem prezesa PiS.
- Panie Kaczyński, człowieku, na tym łez padole nic dobrego cię nie czeka. Natomiast w Niebie czeka na ciebie brat i bratowa – oznajmił pan Józef, po czym na moment zawiesił głos i zwrócił się do prowadzących z ostrzeżeniem: "Wypikajcie".

Prowadzący, zamiast wypikania, zdecydowali się jednak rozłączyć połączenie z seniorem, nie czekając na jego "niebiańską" puentę.

- Wypikaliśmy, dziękujemy panie Józefie. Udało się na tym domyślnym wypikaniu poprzestać - wybrnął dyplomatycznie Tomasz Jachimek. - Jak mówił Jan Kobuszewski: takie inteligentne niedomówienie - skwitował Szymon Jachimek.
Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył