Aleksandra Głowacka| 

Sianecki nagle przerwał telefon do TVN24. Skierował swoje słowa do posłów PiS

6

W "Szkle kontaktowy" rozmowy telefoniczne z widzami są stałym elementem programu. W przeciągu 40 minut Prowadzący odbierają kilka telefonów i dywagują razem z dzwoniącymi osobami. Widz ma dokładnie 60 sekund, aby wypowiedzieć się na wizji. 14 listopada miał miejsce wyjątek, a wszystko za sprawą Tomasza Sianeckiego, który przerwał fance.

Sianecki nagle przerwał telefon do TVN24. Skierował swoje słowa do posłów PiS
Tomasz Sianecki program "Szkło kontaktowe" (TVN24)

We wtorek 14 listopada prowadzący "Szkło kontaktowe" odebrał kilka telefonów na antenie. Większość dzwoniących wypowiadała się pozytywnie na temat partii opozycyjnych, a krytykowała polityków niedawno rozwiązanego rządu. Rozmówcy zachowywali kulturę wypowiedzi, a Tomasz Sianecki nie musiał interweniować.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tłit - Marek Sawicki

Dopiero telefon pani Małgorzaty z Leszna wywołał nietypową reakcję prowadzącego. - Mam przekaz do posłów PiS-u. Po wczorajszych rozmowach i dzisiejszym proponuję im, żeby zgłosili się do Kościana - zaczęła kobieta. - To jest 40 km od Leszna, tam jest szpital psychiatryczny. Bo ja uważam, że choroba nieleczona jest groźna nie tylko dla osoby chorej...

W tym momencie wypowiedź starszej pani przerwał Sianecki. - Pani Małgorzato, ja przepraszam bardzo, ale tutaj przerwę. Przepraszam, że tak brutalnie się zachowuję, ale wolałbym, żebyśmy nie używali tego rodzaju porównań do chorób psychicznych. To są bardzo poważne sprawy, z tego nie ma co żartować.

W czasie wypowiedzi gospodarza pani Małgorzata została zdjęta z anteny. Nie miała więc szansy, aby dokończyć swoją wypowiedź, czy jakkolwiek skomentować słowa Sianeckiego.

- Pan Krzysztof Kwiatkowski, były prezes Najwyższej Izby Kontroli i były minister sprawiedliwości wczoraj pozwolił sobie na żarcik, kto wygrywał w szpitalach psychiatrycznych w ostatnich wyborach. Później przeprosił bez żadnego trybu, to trzeba mu zapisać na plus - kontynuował prowadzący.

Na zakończenie dodał jeszcze: - Dajmy pokój tego rodzaju porównaniom. Tym bardziej, że one padają z jednej i drugiej strony. Przepraszam, że tak się brutalnie zachowałem, ale taki już jestem... Swoje trzy grosze wtrącił jeszcze siedzący obok Tomasz Jachimek: "taki brutal, jak woda kolońska".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić