oprac. Ireneusz Oprzędek| 

"Zielona granica" fetowana w Wenecji. Maja Ostaszewska dzieli się swoim wzruszeniem

63

Film Agnieszki Holland "Zielona granica" stał się emocjonalną bombą na festiwalu w Wenecji. Po projekcji publiczność wstała i urządziła twórcom 15-minutową owację na stojąco. Jedną z bohaterek wieczoru była Maja Ostaszewska, która w filmie zagrała psycholożkę pomagającą uchodźcom. "Nie zapomnę tego dnia" - pisze aktorka.

"Zielona granica" fetowana w Wenecji. Maja Ostaszewska dzieli się swoim wzruszeniem
Maja Ostaszewska zagrała gówną rolę w filmie "Zielona granica" (Getty Images)

Film Agnieszki Holland inspirowany jest kryzysem migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej. Nie przemilcza jego najbardziej mrocznych aspektów, w tym tzw. push-backów, cierpienia oraz śmierci wielu kobiet i dzieci.

W Polsce film wywołał wściekłość wśród ludzi obozu władzy.

Jak pani śmie lewackimi, filmowymi kłamstwami atakować obrońców granic w sytuacji zagrożenia? Przeproś - zwróciła się do reżyserki sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz w mediach społecznościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Premiery kinowe 2023. Na te filmy czekamy!

W słowach nie przebierał także Zbigniew Ziobro.

W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland… - stwierdził na platformie X minister sprawiedliwości.

Po tym poście Agnieszka Holland zażądała od polityka przeprosin. Jeśli ich się nie doczeka, wystąpi z pozwem do sądu o zniesławienie.

Zupełnie inaczej "Zieloną granicę" oceniają światowi recenzenci. Niektórzy uważają, że to najważniejszy film w dorobku reżyserki od czasów "Europy, Europy". Szczególnie są pod wrażeniem siły, z jaką obraz działa na odbiorcę.

Jeśli kino jest, parafrazując słowa zmarłego Rogera Eberta, maszyną do wzbudzania empatii, to nowy film Agnieszki Holland jest 'egzemplarzem' wyjątkowo precyzyjnie skonstruowanym - chwaliła Leslie Felperin w "Hollywood Reporter".

"Zielona granica" porwała publiczność festiwalową w Wenecji. Po uroczystym pokazie rozległa się ogromna burza braw. Uczestnikiem tego zdarzenia była również Maja Ostaszewska, która nie kryła emocji.

Nie zapomnę tego dnia. [...] Niezwykle wzruszający moment. Owacje i łzy widzów po projekcji. Idźcie na nasz film i sami zobaczcie, jak głęboko ludzki jest. Kiedy robisz coś z serca i wierzysz w słuszność przekazu, moment, w którym dostajesz tak emocjonalny odzew jest bezcenny - podzieliła się wrażeniami aktorka.
Trwa ładowanie wpisu:instagram
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić