Maja Ostaszewska wróciła z Wenecji, gdzie nagrodzony został film z jej udziałem. Tymczasem zrobiło się głośno na temat problemów zdrowotnych aktorki. Chodzi o perturbacje, których doświadczyła w ubiegłym roku.
Film Agnieszki Holland "Zielona granica" stał się emocjonalną bombą na festiwalu w Wenecji. Po projekcji publiczność wstała i urządziła twórcom 15-minutową owację na stojąco. Jedną z bohaterek wieczoru była Maja Ostaszewska, która w filmie zagrała psycholożkę pomagającą uchodźcom. "Nie zapomnę tego dnia" - pisze aktorka.
Małgorzata Socha zdecydowała się na odejście z "Na Wspólnej" po 15 latach pracy na planie tego serialu. O ten ruch zapytana została Maja Ostaszewska. Czy jej młodsza koleżanka postąpiła słusznie?
Popularna aktorka Maja Ostaszewska angażuje się w pomoc uchodźcom przebywającym na granicy polsko-białoruskiej. W dniu Wszystkich Świętych przypominała swoim fanom, by pamiętali o wszystkich, który zginęli na granicy. Wpis aktorki w mediach społecznościowych wywołał poruszenie wśród internautów.
Gdy wybuchła wojna w Ukrainie, Maja Ostaszewska postanowiła wyciągnąć do uchodźców pomocną dłoń. Z aktorką zamieszkały trzy Ukrainki, które opuściły ojczyznę w obawie o własne życie. Jednak niedawno oświadczyły aktorce, że muszą ją opuścić. Dlaczego?
Maja Ostaszewska zmaga się z problemami zdrowotnymi. Niestety, aktorka nie uniknie operacji. Co konkretnie jej dolega? Wszystko jest już jasne.
Maja Ostaszewska samą siebie przedstawia jako aktorkę filmową i teatralną, ale także aktywistkę. Chodzi na protesty, strajki i marsze równości, a w mediach społecznościowych wyraża swój sprzeciw – zwykle na rządy PiS-u. Po ostatnich wydarzeniach w Afganistanie również zabrała głos i zwróciła się do polskich władz o reakcję.
Maja Ostaszewska poinformowała w mediach społecznościowych, że koronawirus "rozpanoszył się" w jej domu. Jednocześnie opisała, jak znosi chorobę.