11-tygodniowy chłopiec walczy o życie w szpitalu. Szokujące zeznania rodziców

97

Aż ciężko uwierzyć w to, że tyle zła i cierpienia mogą wyrządzić swoim dzieciom rodzice. 11-tygodniowy chłopiec z Przemkowa (woj. lubuskie) aktualnie walczy o życie w szpitalu. Niemowlę zostało bowiem brutalnie skatowane przez 34-letnią mamę i 40-letniego tatę. Tłumaczenia oprawców nie mieszczą się w głowie.

11-tygodniowy chłopiec walczy o życie w szpitalu. Szokujące zeznania rodziców
11-tygodniowy chłopiec w szpitalu. Szokujące zeznania rodziców. Zdjęcie ilustracyjne. (Adobe Stock, BOgdan Bogielczyk)

Koszmar niemowlęcia opisuje teraz szerzej lokalny portal. Wszystko wyszło na jaw 29 lutego 2024 roku, kiedy prawie trzymiesięczny chłopczyk (syn 40-letniego Marcina G. oraz 34-letniej Moniki M.) został przywieziony do szpitala w Zielonej Górze. Ślady, jakie posiadał na ciele mocno zaniepokoiły specjalistów.

Lekarze ustalili, że obrażenia koncentrują się w okolicy kości głowy dziecka oraz klatki piersiowej. Stan chłopca jest ciężki, a lekarze nie wypowiadają się co do rokowań - informowała niedawno dla "glogow.naszemiasto.pl" Katarzyna Kasperczak, prokurator rejonowy w Głogowie.

11-tygodniowy chłopiec w szpitalu. Szokujące zeznania rodziców

W toku sprawy okazało się, że 40-latek oraz 34-latka krzywdzili również swoje starsze dziecko - dwuletniego syna. Jak podała Kasperczak, opiekunowie mieli go od wielu miesięcy "szarpać, bić rękoma, uderzać pięściami po głowie i plecach, kopać w okolice tułowia i wyzywać".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mąż sadysta latami znęcał się nad żoną. Wstrząsające nagranie.

Marcin G. i Monika M. zostali zatrzymani. W środę, 6 marca br. postawiono im poważne zarzuty: znęcania się nad starszym, 2-letnim synem, a także znęcania się nad drugim 11-tygodniowym synem oraz spowodowania u niego poważnych obrażeń ciała (prowadzących do choroby realnie zagrażającej życiu). Sprawcy trafili już do aresztu tymczasowego na trzy miesiące.

Rodzice składali kilkakrotnie zeznania. Kobieta raz utrzymywała, że krzywdziła chłopców, innym razem temu zdecydowanie zaprzeczała. - Mężczyzna twierdzi, że tylko raz uderzył młodsze dziecko, ale przez przypadek, bo... chciał uderzyć matkę dziecka - mówiła prok. Kasperczak.

Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić