12-latka straciła nogi po rosyjskiej bombie. Wzięła udział w kultowym maratonie
12-latka z Ukrainy Jana Stepanenko, która straciła obie nogi w rosyjskim ataku na Kramatorsk, przebiegła 5 km w Maratonie Bostońskim. Jana podjęła się tego wyczynu, by zebrać pieniądze dla ukraińskiego weterana, Ołeksandra Riasnego.
To najbardziej prestiżowy maraton w Stanach Zjednoczonych, który został zapoczątkowany w 1897 roku. W jego organizacji nie przeszkadzały wojny, okresy napięć w USA, jak i również zamiecie śnieżne czy burze. Dopiero koronawirus sprawił, że impreza w 2020 nie odbyła się po raz pierwszy.
Pandemia minęła, a maraton cały czas cieszy się olbrzymim zainteresowaniem ludzi z całego świata. Jak podkreśla telewizja Biełsat, 12-letnia dziewczynka Jana Stepanenko, która straciła obie nogi w rosyjskim ataku na Kramatorsk, przebiegła 5 km w Maratonie Bostońskim.
Zobacz także: Jakub Żulczyk: "Marzy mi się TVP na kształt BBC"
Jana podjęła się tego wyczynu, by zebrać pieniądze dla ukraińskiego weterana, Ołeksandra Riasnego. Według trenera dziewczynki planowano, żeby przebiegła dwa kilometry, ale udało jej się pokonać aż 5 kilometrów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną
Dziewczyna ze stali, która straciła obie nogi po rosyjskim ataku rakietowym i przebiegła całe 5 km Maratonu Bostońskiego z uśmiechem i miłością, jest reprezentacją naszej potężnej Ukrainy i niezłomnego narodu - napisała w mediach społecznościowych inna uczestniczka maratonu Iryna Kuszakiewicz.
Rosyjska bomba pozbawiła ją nóg
12-latka w wyniku ataku rakietowego na stację kolejową w Kramatorsku straciła obie nogi. Dziewczyna przebywała na miejscu tego tragicznego zdarzenia wraz z mamą i bratem. Podczas próby ewakuacji cała trójka została potrącona. U 12-latki konieczna była niestety amputacja nóg.
W późniejszym czasie przeszła ona długą rehabilitację w Stanach Zjednoczonych i uczyła się funkcjonowania w nowej rzeczywistości.
W ubiegłym roku otrzymała pierwsze protezy do biegania. Po trzymiesięcznych przygotowaniach wzięła udział w pierwszym biegu, a konkretnie w półmaratonie Niezłomnych we Lwowie. Trasę przemierzyła wówczas z żołnierzami przechodzącymi rehabilitację w Narodowym Centrum UNBROKEN w Ukrainie.