aktualizacja 

200 tys. rubli "jeśli przeżyjecie". Nie żyje kilkuset wagnerowców

Nawet 200 najemników prywatnej Grupy Wagnera miało zginąć na wojnie w ciągu ostatniego miesiąca - podaje portal "Ważnyje Istorii". Prawie wszyscy to byli więźniowie z kolonii karnej w Petersburgu. Wagnerowcy obiecali im 200 tys. rubli (14,5 tys. zł) za pół roku służby i amnestię, "jeśli przeżyją".

200 tys. rubli "jeśli przeżyjecie". Nie żyje kilkuset wagnerowców
Prawie wszyscy więźniowie dwóch kolonii Federacji Rosyjskiej zwerbowani na wojnę przez „wagnerowców” zginęli (EPA, PAP, AA/ABACA)

O sytuacji portalowi "Ważnyje istorii" opowiedzieli krewni więźniów z petersburskiej kolonii karnej "Obuchowo". Z informacji wynika, że spośród kilkudziesięciu zrekrutowanych najemników przeżyło tylko dwóch. Obaj przebywają w szpitalu: jeden jest w śpiączce, drugi stracił w walkach obie nogi.

Nie żyje ponad 200 więźniów

Podobnie wygląda sytuacja w kolonii karnej "Pankowka" w mieście Wielki Nowogród. Źródło wśród więźniów przekazało, że "prawie wszyscy zaangażowani w wojnę zginęli". Według wyliczeń "Ważnych istorii" Grupa Wagnera mogła zabrać stamtąd około 200 osób.

Na początku lipca kanał informował, że Grupa Wagnera prowadzi rekrutację skazanych w koloniach karnych w Petersburgu. Przedstawiciele grupy Wagnera po prostu przyjeżdżali do więzień i przez długi czas rozmawiali z więźniami, namawiając ich do "bronienia Ojczyzny".

Zaprzeczali wizytom wagnerowców do aresztów

Od tego czasu przedstawiciele Federalnej Służby Więziennej zaprzeczają jakimkolwiek faktom wizyt przedstawicieli Wagnera i rekrutacji więźniów. Jednak udział jeńców w wojnie został niedawno potwierdzony przez rosyjską propagandę.

Propagandowa stacja "Rossija 1" opowiedziała o "heroicznie" zmarłym 14 lipca więźniu IK-7 "Jablonewka" w Petersburgu Konstantina Tulinowa. Według propagandy wagnerowiec został pośmiertnie ułaskawiony, nazwany "uczestnikiem działań wojennych", a jego krewnym zapłacono obiecane odszkodowanie.

Obiecali dobre zarobki i amnestię

Jak ustalili wówczas dziennikarze, byli więźniowie zostali przerzuceni na tereny nieuznawanych republik ludowych - Donieckiej i Ługańskiej. Wagnerowcy zapowiadali, że "żołnierz" otrzyma 200 tys. rubli za sześć miesięcy służby i amnestię, jeśli wróci żywy. W przypadku ich śmierci rodzinom miało przysługiwać odszkodowanie w wysokości 5 mln rubli.

Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa powiązana - według niezależnych mediów - z prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Od połowy grudnia 2021 roku wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. O zbrodniach wagnerowców w Syrii informowała w Rosji niezależna "Nowaja Gazieta". Działalność najemnicza jest w Rosji oficjalnie zakazana.

Zobacz także: Bolesny cios w Rosjan. "Są bezradni. Klęska jak zatopienie krążownika Moskwa"
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić