Paulina Antoniak
Paulina Antoniak| 
aktualizacja 

26-godzinna doba? Tego chce burmistrzyni "arktycznego miasta"

21

Jeden z najbardziej wysuniętych na północ regionów Norwegii zwrócił się do Komisji Europejskiej o wydłużenie doby do 26 godzin. Zdaniem burmistrzyni Wenche Pedersen przełoży się to na to, że mieszkańcy będą mogli spędzać więcej czasu z rodziną, a także pozwoli na promocję "spokojnego trybu życia w Norwegii" oraz samego regionu. Czy pomysł się powiedzie?

26-godzinna doba? Tego chce burmistrzyni "arktycznego miasta"
Czy pomysł wprowadzenia 26-godzinnej doby w jednym z regionów Norwegii się powiedzie? (Wikimedia Commons)

Wenche Pedersen, burmistrzyni miasta Vadso położonego w nad Oceanem Arktycznym (określanego także jako "arktyczne miasto") na północy Norwegii, wysłała list do Komisji Europejskiej, w którym, zgodnie z projektem "MOREtime", zwróciła się z prośbą o wydłużenie doby w mieście o dwie godziny - poinformowało Politico.

Proponowane przez burmistrzynię zmiany mają przyczynić się do uatrakcyjnienia lokalnych wartości. Chodzi m.in. o spędzanie więcej czasu z bliskimi oraz szereg różnego typu czynności rekreacyjnych.

Poprzez nasz projekt "MOREtime" chcemy celebrować i promować ten wyjątkowy sposób życia, oferując jednostkom możliwość spędzenia czasu w lepszej jakości, angażując się w takie zajęcia, jak wędkarstwo, polowanie, nauka nowych języków lub po prostu bycie z bliskimi - powiedziała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polska rodzina mieszkająca w kole podbiegunowym. "Widoki zapierają dech w piersiach"

Pedersen zależy również na przyciągnięciu do regionu nowych mieszkańców oraz rozwoju potencjału turystycznego miasteczka. Nie bez znaczenia jest też promocja "spokojnego trybu życia prowadzonego w Norwegii".

Nie biegamy za autobusami ani pociągami, nie musimy długo podróżować do pracy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z życia w części Norwegii, w której mamy więcej czasu na przebywanie z przyjaciółmi, rodziną - mówiła Wenche Pedersen.

- Nie sądzę, żeby się zgodzili, więc nie przemyśleliśmy wszystkich szczegółów - dodała Pedersen cytowana przez "Politico".

Jak wiadomo, Norwegia nie jest członkiem Unii Europejskiej, jednak należy do Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG). Chociaż dyrektywa UE reguluje ustalenia dotyczące czasu letniego, inną kwestią jest to, czy ma władzę nad tworzeniem oddzielnych stref czasowych.

Według jednego z przedstawicieli Komisji Europejskiej, zmiany stref czasowych zależą w dużej mierze od samych krajów, dlatego wątpliwym jest, aby KE wprowadziła zmiany w norweskim mieście - podaje "Politico".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić