67-latek zastrzelił psa. Tak tłumaczył się policji

148

Do 3 lat więzienia grozi mieszkańcowi Sulechowa (woj. lubuskie) za uśmiercenie psa. Mężczyzna twierdził, że chciał jedynie postraszyć zwierzę, ale chybił. Trafił czworonoga wiatrówką, bo - jak zapewniał - "ma słaby wzrok".

67-latek zastrzelił psa. Tak tłumaczył się policji
67-latek zastrzelił psa (Policja Lubuska)

Do zdarzenia doszło w piątek 9 grudnia w Sulechowie w województwie lubuskim. Policjanci z miejscowej komendy otrzymali zgłoszenie o rannym zwierzęciu na terenie jednej z posesji. Właściciel mówił, że jego pies wykrwawił się po postrzeleniu.

Padł strzał, pies się wykrwawił

Gdy policjanci dotarli na miejsce zdarzenia, ustalili, że pies biegał bez kontroli w okolicy posesji. Po rozmowie ze świadkami funkcjonariusze dowiedzieli się, że w pewnym momencie padł strzał, po czym zwierzę nagle upadło.

Sąsiedzi zeznali, że w okolicach jest tylko kilka osób, które mają w posiadaniu broń wiatrową. Policjantom szybko udało się ustalić sprawcę ataku na bezbronnego czworonoga. Podejrzanym jest 67-letni mieszkaniec Sulechowa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Zobacz także: Zignorował szlaban na Lubelszczyźnie. Kamera nagrała, co zrobił na przejeździe kolejowym

Chciał postraszyć zwierzę bronią

Podczas przeszukania mieszkania mężczyzny policjanci znaleźli broń wiatrową, śrut oraz lotki. Funkcjonariusze przesłuchali podejrzanego i przyznał się on do zabicia psa. Twierdził jednak, że nie miał takiego zamiaru, a chciał jedynie postraszyć zwierzę.

Zapewnił, że był zdenerwowany, ponieważ pies załatwiał się pod garażem, a właściciel rzekomo nie panuje nad swoim czworonogiem. Kiedy sprawca zobaczył zwierzę w ostatni piątek, puściły mu nerwy i postanowił wystraszyć psa strzałem z wiatrówki. Miał jednak chybić. Zapewnia, że "powodem jest słaby wzrok".

Zabił psa. Grozi mu do 3 lat więzienia

Jak przekazuje podinspektor Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze, zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut. Za uśmiercenie zwierzęcia grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat.

Nie ma i nie może być społecznej zgody na takie traktowanie zwierząt. Każdy, kto ma informacje bądź jest świadkiem znęcania się nad zwierzętami, powinien poinformować odpowiednie służby, w tym policję - dodała podinsp. Barska.
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić