Atak niedźwiedzia. Odpowiedzieli na kpiący komentarz rzecznika

Niedźwiedź zaatakował dwóch aktywistów, którzy podeszli do jego gawry, myśląc, że jest pusta. Jeden z nich jest w ciężkim stanie. Rzecznik prasowy Lasów Państwowych kpiąco skomentował dramatyczne wydarzenie. Przyrodnicy przedstawili swoją wersję historii.

Tak wyglądał atak niedźwiedzia.Tak wyglądał atak niedźwiedzia.
Źródło zdjęć: © Michał Gzowski, X

Do ataku niedźwiedzia doszło w niedzielę 12 listopada. Dwóch aktywistów Inicjatywy Dzikie Karpaty weszło do zagajnika nieopodal nieistniejącej już wsi Hulskie w Bieszczadach i zbliżyło się do gawry. Sądzili, że miejsce jest opuszczone, jednak w środku znajdował się niedźwiedź.

Atak niedźwiedzia

Zawierzę zaatakowało jednego z aktywistów. Drugi uciekł i sprowadził pomoc.

Mężczyzna został poważnie poturbowany. Ratownicy znieśli go ze szlaku, a następnie śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował go do szpitala, gdzie wciąż przebywa w ciężkim, ale stabilnym stanie. Niedźwiedź oddalił się z miejsca ataku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kolejne pieniądze z rządu dla o. Rydzyka. Polacy oburzeni. "Biznesmen", "Kawał diabła"

W środę na platformie X rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski zamieścił zdjęcia z fotopułapki. Widać na nich moment przed atakiem niedźwiedzia. Rzecznik opatrzył fotografie kpiącym komentarzem o "nagrodzie Darwina" i stwierdził, że aktywiści chcieli udowodnić, że niedźwiedzia w gawrze nie ma, a potem pomogli im ludzie, na których do tej pory "szczuli".

Powściągliwszy komentarz opublikowano na profilu Nadleśnictwo Lutowiska Lasy Państwowe. Dowiadujemy się z niego, że leśnicy monitorowali gawrę, a niedawno zamieszczono w jej pobliżu fotopułapkę. W sierpniu aktywiści IDK wnioskowali o ustanowienie strefy ochronnej i nie wycinania drzew wokół gawry niedźwiedzia.

O tym, że trwa procedura w sprawie utworzenia strefy doskonale wiedzieli aktywiści IDK. Niestety, w niedzielny wieczór 12 listopada naruszyli spokój gawrującego zwierza, prowokując dramatyczną sytuację, której stali się uczestnikami. Podkreślam fakt, że skoro sami składali wniosek o utworzenie strefy, winni zachować reguły, jakie wynikają z tej sytuacji - czytamy w oświadczeniu.

Inicjatywa Dzikie Karpaty nie zostawiła tego bez komentarza. Aktywiści wydali własne oświadczenie, z którego wyłania się inny obraz sytuacji. Stwierdzili, że nie mogli się doprosić od leśników i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o informację, czy wokół gawry ustanowiono ostatecznie strefę ochrony, czy nie. Poinformowano ich jedynie o "wszczęciu postępowania" w tej sprawie. W dniu wypadku chcieli sprawdzić, czy w okolicy kontynuowana jest wycinka lasu.

Co więcej – na krótko przed zdarzeniem przedstawiciel Lasów Państwowych informował nas, że gawra na pewno nie jest zasiedlona - czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na Facebooku.
Wybrane dla Ciebie
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje