Australia alarmuje. "Czegoś takiego nie było od II wojny światowej"

Modernizacja chińskiej armii to największy i najbardziej ambitny projekt militarny od czasów II wojny światowej – ocenił australijski minister obrony. Zdaniem Richarda Marlesa, działania Państwa Środka mogą doprowadzić do nowego wyścigu zbrojeń na Pacyfiku.

Australia alarmuje. "Czegoś takiego nie było od II wojny światowej"
Chiny nieustannie modernizują swoją armię (Getty Images, Kevin Frayer)

Nowo wybrany wicepremier Australii wziął udział w sobotę w konferencji na temat obronności w Singapurze. Richard Marles zwrócił uwagę, że rozwój technologii wojskowej w Chinach może budzić "niepokój" sąsiadujących państw.

Nieuniknione jest, że one także będą starały się zwiększać swój potencjał militarny. Niepewność napędza wyścig zbrojeń – stwierdził australijski polityk.

Napięcie na linii USA-Chiny. Konflikt próbuje łagodzić Australia

Marles ocenił, że mimo budowania potęgi militarnej, Chiny "nigdzie się nie wybierają". Dodał, że sukces gospodarczy Państwa Środka będzie korzystny dla całego regionu.

Musimy żyć razem i razem się rozwijać – zaznaczył wicepremier.

Słowa Marlesa to próba łagodzenia napięć między Chinami a USA. Jakiś czas temu chiński minister obrony Wei Fenghe miał przekazać sekretarzowi obrony USA Lloydowi Austinowi, że jeżeli Tajwan proklamuje niepodległość, Chiny "nie zawahają się rozpocząć wojny, bez względu na koszty".

Stany Zjednoczone od dawna wspierają Tajwan politycznie i militarnie. Państwo Środka uparcie twierdzi jednak, że autonomiczny region jest nieodłączną częścią jego terytorium.

Spór o Tajwan. Sekretarz obrony USA wysuwa oskarżenia pod adresem Chin

Podczas sobotniej konferencji Lloyd Austin oskarżył Chiny o destabilizację sytuacji wokół Tajwanu. Podkreślił, że samoloty chińskiej Armia Ludowo-Wyzwoleńczej naruszają przestrzeń powietrzną wyspy niemal codziennie. Przyznał jednak, że USA nie popiera niepodległości autonomicznego regionu.

Widzimy jak chińskie statki plądrują wody terytorialne innych państw w regionie. Pekin umacnia także swoje oddziały na granicy z Indiami. My nie dążymy jednak do konfrontacji ani konfliktu. Nie chcemy nowej zimnej wojny, utworzenia azjatyckiego NATO ani regionu podzielonego na dwa wrogie bloki – podkreślił Austin.

Do sprawy natychmiast odniósł się wiceszef Departamentu Sztabu Chińskiej Centralnej Komisji Wojskowej. Zhang Zhenzhong podkreślił, że "Stany Zjednoczone są niespójne w tym co mówią, a tym co robią".

Padło tu wiele nieuzasadnionych zarzutów przeciwko Chinom. Wyrażamy nasze niezadowolenie i stanowczy sprzeciw wobec tych fałszywych oskarżeń – zaznaczył chiński dowódca.

Obejrzyj także: Amerykańskie wojsko na Morzu Południowochińskim

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić