Bez Turcji i USA. Rosja chce rozmawiać tylko z Ukrainą
Rosja domaga się, by rozmowy z Ukrainą w Stambule odbywały się bez przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Turcji – powiedziało w piątek agencji Reutera ukraińskie źródło dyplomatyczne. To zdaniem informatora jasny dowód, że Kreml "podkopuje wysiłki pokojowe".
Najważniejsze informacje
- Rosja chce wykluczenia USA i Turcji z rozmów z Ukrainą.
- Spotkanie w Stambule miało na celu zakończenie rosyjskiej inwazji.
- Ukraińskie źródło twierdzi, że Rosja podkopuje wysiłki pokojowe.
Rosja domaga się, aby rozmowy z Ukrainą w Stambule odbywały się bez przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Turcji. Takie żądanie przekazało ukraińskie źródło dyplomatyczne agencji Reutera. Według źródła Moskwa może w ten sposób podważać wysiłki na rzecz pokoju.
To kolejna oznaka, że strona rosyjska podkopuje wysiłki pokojowe. Przylecieliśmy na poważne rozmowy, a Rosjanie wysuwają żądania i warunki — wskazuje anonimowy ukraiński dyplomata, cytowany przez PAP.
W piątek w Stambule odbyło się spotkanie delegacji USA, Ukrainy i Turcji, które miało na celu zakończenie rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W rozmowach uczestniczyli szefowie dyplomacji tych państw: Marco Rubio, Andrij Sybiha i Hakan Fidan. Kolejne spotkanie miało obejmować przedstawicieli Ukrainy, Rosji i Turcji.
Reakcje na żądania Rosji
Ukraińskie źródło dyplomatyczne wyraziło zaniepokojenie, że Rosja może próbować wstrzymać proces pokojowy. Rosjanie mogą obawiać się obecności USA, ponieważ ich celem jest wstrzymanie procesu pokojowego, a nie rozwiązanie problemów.
Jest tylko jeden powód, dla którego Rosjanie boją się obecności USA: przyjechali, by wstrzymać proces, a nie by rozwiązać problemy — dodano.
Na czele ukraińskiej delegacji w kolejnych rozmowach ma stać minister obrony Rustem Umierow, a rosyjskiej doradca Putina, Władimir Miedinski. Jak potoczą się dalsze negocjacje, pozostaje kwestią otwartą.