Najważniejsze informacje
- Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym rozprzestrzenił się na 400 ha.
- W akcji gaśniczej biorą udział śmigłowce i samoloty.
- Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert dla mieszkańców.
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym
W Biebrzańskim Parku Narodowym trwa walka z pożarem, który objął już 400 ha terenu. Pożar wybuchł w niedzielę po południu na styku powiatów augustowskiego i monieckiego. Sytuacja jest poważna, a działania gaśnicze prowadzone są z użyciem śmigłowców i samolotów.
W nocy teren był monitorowany przy użyciu dronów, a od rana do akcji włączono śmigłowce i samolot gaśniczy. W poniedziałek do działań dołączył policyjny Black Hawk z Warszawy, wyposażony w worek do zrzucania wody. W akcji bierze udział ok. 180 strażaków wspieranych przez służby leśne, parkowe i żołnierzy WOT.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragedia w Macedonii Płn. Świadek nagrał moment pożaru
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert dla mieszkańców powiatów augustowskiego, grajewskiego i monieckiego, ostrzegając przed zbliżaniem się do zagrożonego terenu. Pożar ma miejsce w trudnodostępnym terenie, co utrudnia działania gaśnicze. Specjalistyczne pojazdy Sherp są używane do dowożenia ludzi i sprzętu.
Wsparcie z powietrza
Rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa poinformował, że policyjny Black Hawk dotarł na miejsce pożaru z Warszawy około godziny 7.00. Śmigłowiec ten, wyposażony w worek do zrzucania wody, jest kluczowy w walce z ogniem w trudno dostępnych miejscach.
Sytuacja w Biebrzańskim Parku Narodowym jest dynamiczna, a służby kontynuują intensywne działania gaśnicze. Mieszkańcy i turyści są proszeni o unikanie zagrożonego obszaru i stosowanie się do poleceń służb.