Bolesna pomyłka w Austrii. Wzięli go za napastnika z Grazu
Młody mężczyzna z Austrii stał się obiektem ataków internautów, bo ma dokładnie to samo imię i pierwszą literę nazwiska jak sprawca ataku z Grazu. Austriackie media informują, że mieszkaniec południowo-zachodniej Styrii spotyka się z codziennymi pogróżkami w kierunku swoim i jego rodziny.
Austria nadal jest wstrząśnięta po ataku, do którego doszło w Grazu we wtorek (10 czerwca). Łącznie zginęło w nim 10 osób. 9 osób to uczniowie szkoły, w której rozgrywała się strzelanina. Jedna osoba to nauczycielka.
Sprawcą masakry był Artur A., 21-letni były uczeń szkoły średniej BORG Dreierschützengasse. Te same inicjały ma mieszkaniec południowo-zachodniej Styrii, który został ofiarą ataków ze strony internautów. Mężczyzna musi walczyć z groźbami i obelgami kierowanymi w jego stronę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksplozje w Rosji. Moment ataku na fabrykę armii Putina
Austriackie media (m.in. serwis "OE24") wskazują, że dotknięty hejtem Austriak ma obcobrzmiące nazwisko. Doszło nawet do tego, że internauci dzwonią do rodziny mężczyzny i grożą jej śmiercią.
Jesteśmy bombardowani obrzydliwymi wiadomościami. Moje zdjęcie zostało udostępnione na platformach, nawet międzynarodowych – na przykład we Francji. Nawet osoby, które znają mnie osobiście, uważają, że jestem sprawcą – ponieważ wysłano mi tak wiele moich zdjęć. Otrzymywałem groźby śmierci - powiedział mężczyzna w rozmowie z ORF Radio Steiermark.
Austriak obawia się, że może dojść do samosądu. Policjanci odmówili mężczyźnie ochrony tłumacząc, że "będą mogli interweniować tylko wtedy, gdy coś się stanie".
Faktyczny sprawca zamachu z Grazu nie żyje. 21-letni Artur A. miał popełnić samobójstwo po dokonaniu makabry. Wiadomo, że były uczeń ostrzelanej szkoły przygotowywał się do zamachu od dłuższego czasu, trenując na strzelnicy. Oficjalne motywy zamachowca nie są jeszcze znane.