Brat chciał zabić swoje siostry. Matka nie reagowała

Słupska Prokuratura Okręgowa zakończyła śledztwo w sprawie 27-latka z Siemirowic. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Miesiącami znęcał się nad 5-letnimi bliźniaczkami. Jedna z nich cudem uniknęła śmierci.

dziecko
Źródło zdjęć: © Getty Images

Do tragedii doszło w Siemirowicach (woj. pomorskie). 27-letni Daniel P. został oskarżony o usiłowanie zabójstwa oraz spowodowanie ciężkich obrażeń ciała u jednej z 5-letnich bliźniaczek, oraz spowodowanie lekkich obrażeń ciała u drugiej. Matka dzieci miała nie reagować na przemoc. Oboje staną przed sądem.

Danielowi P. grozi 25 lat więzienia lub dożywocie. 24-letnia Klaudia K. może usłyszeć wyrok 8 lat pozbawienia wolności. 27-latek przebywa w areszcie, a jego partnerka na wolności, ponieważ po raz kolejny zaszła w ciążę.

Matka nie zauważyła znęcania się nad dziećmi

Daniel P. oraz Klaudia K. nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw. 27-latek utrzymuje, że w nerwowych sytuacjach zdarzało mu się klepnąć dzieci i były to niegroźne czyny. Matka bliźniaczek powiedziała, że nigdy nie zauważyła agresji swojego partnera.

Nagranie z Gryfowa Śląskiego. Podszedł do auta i się zaczęło

Daniel P. znęcał się nad dziewczynkami przez 10 miesięcy do maja 2020 roku, kiedy to został zatrzymany. Mężczyzna wraz ze swoją partnerką wychowywał jeszcze jej starszego syna. W 2019 roku na świat przyszedł wspólny syn pary i wtedy zaczęło dochodzić do przemocy.

Do eskalacji wydarzeń doszło 22 maja 2020r., kiedy to Daniel P. wielokrotnie uderzając dziewczynki rękoma po całym ciele, u jednej z nich spowodował liczne obrażenia ciała w tym ciężkie i realnie zagrażające jej życiu, w szczególności w postaci wielomiejscowych stłuczeń głowy z krwiakiem w obrębach mózgu oraz obrażenia nerki i wątroby, a u drugiej, lekkie obrażenia ciała w postaci powierzchownych obrażeń i stłuczeń głowy – poinformował prokurator.

Bliźniaczki trafiły do szpitala. Jak ustalono, jedna z nich cudem uniknęła śmierci dzięki szybkiemu transportowi do gdańskiej placówki medycznej. Obie dziewczynki miały poważne urazy i wyraźne ślady bicia.

Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę