Braun dostał ochrzan. Zrobił to w sali sejmowej
W czwartek (21.03) podczas obrad Sejmu doszło do nietypowej sytuacji. Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu musiał upomnieć Grzegorza Brauna.
Poseł Konfederacji Grzegorz Braun nie raz zasłynął ze swoich kontrowersyjnych zachowań. Tym razem został upomniany przez wicemarszałka Sejmu, za to, że w sali sejmowej zaczął jeść.
- Chciałbym poprosić Pana posła Brauna, aby konsumował poza salą sejmową. [...] Sala sejmowa to nie jest jadłodajnia, powinien Pan to wiedzieć, a nie wnosi Pan pożywienie i konsumuje na sali sejmowej - powiedział do posła Brauna wicemarszałek Zgorzelski.
Do największego skandalu z udziałem Brauna doszło w grudniu 2023 r. Wówczas, znany z kontrowersyjnych i skrajnie prawicowych poglądów poseł, zgasił świece chanukowe. Swoim zachowaniem zakłócił odbywający się na terenie Kancelarii Sejmu obrządek religijny. Wywołał tym skandal nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Sejm to nie bar"
Czytaj także: Przyszli pod dom Hołowni. Reakcja Pawłowicz
Nie on pierwszy jadł podczas obrad
10 lat temu, posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz, również zgłodniała podczas posiedzenia. Zamiast jednak wyjść na przerwę, wolała skonsumować sałatkę w sali sejmowej.
Jej zachowanie oburzyło wielu posłów. Ireneusz Raś z Platformy Obywatelskiej podkreślił, że "Sejm nie jest barem".
Sprawę komentował także poseł Andrzej Rozenek. Mówił wówczas, że "z trudem godzi się na zamianę Wysokiej Izby na bar mleczny". Prosił nawet o 5 minut przerwy i zaapelował, by posłanka wyniosła z sali posiedzeń brudne naczynia i sztućce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo