Była ambasadorka USA: NATO potrzebuje centrum przeciwdziałania dronom
Julianne Smith apeluje o utworzenie w NATO "centrum walki z dronami". W rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreśliła, że jej zdaniem do inicjatywy powinna dołączyć Ukraina i partnerzy z Indo-Pacyfiku.
Najważniejsze informacje
- Była ambasadorka USA przy NATO wzywa do stworzenia centrum przeciwdziałania dronom.
- Smith podkreśla konieczność współpracy z Ukrainą i krajami Indo-Pacyfiku.
- Rosyjskie ataki dronami to nowe wyzwanie dla bezpieczeństwa Europy.
Julianne Smith, była ambasadorka USA przy NATO, w rozmowie z PAP podkreśliła, że Rosja od lat stosuje różne taktyki hybrydowe. - Rosjanie lubią sięgać po takie metody, bo wierzą, że wprowadza to zamieszanie w szeregach NATO. Myślą, że jeśli wlecą dronami w polską przestrzeń powietrzną lub przeprowadzą cyberatak, Sojusz będzie zdezorientowany, nie będzie wiedział, jak odpowiedzieć — powiedziała Smith.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
W omawianym kontekście pozytywnie oceniła reakcję NATO na wtargnięcie dronów do Polski, podkreślając, że myśliwce Sojuszu zareagowały bardzo szybko, a same drony były skutecznie strącane. Jednocześnie zaznaczyła, że nie była to reakcja idealna, ponieważ – jak stwierdziła – używanie rakiet o wartości 400 tysięcy dolarów do zestrzeliwania dronów wartych 10 tysięcy dolarów budzi wątpliwości co do sensowności takiego działania.
Smith zauważyła, że rosnąca liczba incydentów z udziałem dronów nad Europą staje się nowym wyzwaniem dla bezpieczeństwa regionu. Jej zdaniem działania te mogą być elementem strategii prezydenta Rosji, Władimira Putina, który może dążyć do osłabienia determinacji państw NATO w udzielaniu wsparcia Ukrainie. Jej zdaniem kluczowe jest również opracowanie tańszych i bardziej efektywnych systemów do zwalczania dronów, które stanowią coraz większe zagrożenie.
Myślę, że potrzebne jest teraz – i to jest moja rekomendacja – stworzenie centrum przeciwdziałania dronom w ramach NATO. Dołączyłabym do tej inicjatywy Ukraińców, a także partnerów z regionu Indo-Pacyfiku – zaapelowała.
Przyszłość i bezpieczeństwo Europy
Smith przypomniała, że regularne ćwiczenia i gry wojenne w NATO pomagają lepiej rozumieć zagrożenia hybrydowe. - Gdy pracowałam w NATO, bez przerwy mieliśmy ćwiczenia sztabowe i gry wojenne, w których analizowaliśmy reakcję Sojuszu na poszczególne działania hybrydowe. Sojusz coraz lepiej rozumie te taktyki i opracowuje strategie, które mają im przeciwdziałać – powiedziała Smith. Wyraziła nadzieję, że Stany Zjednoczone utrzymają silną obecność wojskową na wschodniej flance Sojuszu, co jej zdaniem jest skutecznym środkiem odstraszającym.
Była ambasadorka podkreśliła, że Rosja mogłaby zakończyć wojnę w Ukrainie w każdej chwili, ponieważ to ona jest agresorem. Zaznaczyła, że w przyszłości konieczne będzie wywarcie presji na Moskwę, by skłonić ją do rozmów. Smith oceniła, że zaufanie do Rosji jest bardzo ograniczone, a NATO musi być przygotowane na dalsze wyzwania.