Ta sprawa zszokowała opinię publiczną. Roman B. z Opola to potwór, który nie tylko organizował walki psów, ale też znęcał się nad jedenastoma swoimi czworonogami (poprzez "przygotowywanie" ich do tych brutalnych starć). Mężczyzna usłyszał już wyrok sądowy. Nie wywinie się od odpowiedzialności. Wiemy, na ile lat trafi za kratki.
Dwóch mężczyzn na plaży okłada się pięściami. Krew z rozbitych ust i nosów kapie w piach. Pole ich bitwy jest oddzielone od gawiedzi linkami, które mają imitować ring. Tak właśnie wyglądają półlegalne walki na polskich plażach, które organizuje rosyjska Strelka.