Chciał przejechać przez jezioro. Auto znalazło się pod wodą
W Polańczyku na Podkarpaciu kierowca busa próbował przedostać się na wyspę przez Jezioro Solińskie. Pojazd wylądował w wodzie, ponieważ poluzowała się jedna z betonowych płyt drogi.
Kierowca samochodu dostawczego w Polańczyku próbował przejechać przez Jezioro Solińskie jego pojazd zsunął się do wody. Służby otrzymały zgłoszenie o tym zdarzeniu w czwartek. Droga, którą poruszał się mężczyzna, prowadzi do ośrodka wypoczynkowego zlokalizowanego na wyspie.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że jedna z płyt została podmyta przez wodę, przez co się poluzowała. W efekcie bus zsunął się, niedaleko brzegu, do wody - mówi TVN24 aspirant sztabowy Katarzyna Fechner z Komendy Powiatowej Policji w Lesku.
BMW ruszyło z piskiem opon. Kuriozalne, co potem mówił kierowca
Dojazd na Wyspę Energetyka jest możliwy wyłącznie przy niskim stanie wód w jeziorze solińskim. W innym przypadku dotarcie tam samochodem możliwe jest tylko z pomocą promu - przypomina portal "Nowiny24".
Na miejsce szybko przybyły siły z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Lesku oraz miejscowych ochotników. Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Sanoka również włączyła się do akcji. W busie znajdował się tylko kierowca i na szczęście nikomu nic się nie stało.
Strażakom udało się wyciągnąć pojazd na brzeg i odłączyć jego akumulator. - Zakwalifikowaliśmy ten przypadek jako zdarzenie losowe - dodaje policjantka w rozmowie z TVN24.