Warmińsko-mazurskie. Śmierć rozdzierająca serce. Jechał po prezent dla córeczki

Tragiczny wypadek w Martianach (woj. warmińsko-mazurskie). 21-latek wraz z kolegami jechał do żwirowni po piasek do piaskownicy. Podczas przejazdu przez przejazd kolejowy kierowca nie zauważył nadjeżdżającego pociągu, który dosłownie zmiażdżył auto. Trzech mężczyzn zginęło na miejscu. 11-latek wciąż walczy o życie.

dzieckoTragiczny wypadek na przejeździe kolejowym w Martianach
Źródło zdjęć: © KP PSP Kętrzyn, Facebook

21-letni Bartosz S. z Martian planował zrobić piaskownicę obok domu, która miała być prezentem dla jego rocznej córeczki. Tata Amelki poprosił więc swoich kolegów o pomoc. Wraz z 43-letnim Dariuszem G. oraz jego synem 11-letnim Szymonem i 20-letnim Przemysławem G. wybrali się po piasek do nieczynnej żwirowni.

Po drodze doszło do koszmarnej tragedii. W Martianach, między Kętrzynem a Giżyckiem, 21-letni kierowca samochodu nie zauważył rozpędzonego pociągu na niestrzeżonym przejeździe kolejowym. Mężczyzna wjechał wprost pod pociąg.

Na miejscu zginęli tata Amelki oraz 20-letni Przemysław i 43-letni Dariusz. 11-letni Szymon był reanimowany na miejscu. Następnie został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala dziecięcego w Olsztynie.

Jak donosi "Fakt", świadkowie tragedii słyszeli, jak rozpędzony pociąg Intercity z Białegostoku do Gdyni wielokrotnie trąbił na zbliżający się do torów pojazd. Maszynista nie miał jednak szans wyhamować.

Samochód dostał uderzenie w lewy bok, a pociąg pchał wrak auta przed sobą jeszcze kilkaset metrów. Jak byk stoi tam znak stopu, ale mieszkańcy jeżdżą na pamięć. Albo kierowcę zgubiła rutyna, albo silnik zgasł mu na torach. Może spanikował i za szybko puścił sprzęgło? - mówi jeden ze świadków wypadku w rozmowie z "Faktem".

11-letni Szymon nadal jest w bardzo ciężkim stanie. Chłopiec był operowany w szpitalu. Mieszkańcy miejscowości nie mogą uwierzyć w tę okropną tragedię.

To straszne. Bartek dwa lata temu wziął ślub kościelny, a jego córeczka dopiero co skończyła roczek. Darek też niedawno zalegalizował trwający 7 lat związek. Niepotrzebnie zabrali ze sobą Szymona. Chłopczyk przyjechał do wsi na weekend odwiedzić ojca razem z bratem, który na szczęście został w domu - mówi wstrząśnięta sąsiadka ("Fakt").

Przerażający wypadek na "zakręcie mistrzów". Z dachującego auta na DTŚ wyrwało silnik

Wybrane dla Ciebie
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało