Chiny. Aresztowano setki duchownych. Część już nigdy nie wyjdzie

189

Od 2014 r. władze chińskie zatrzymały co najmniej 630 imamów i innych duchownych muzułmańskich w regionie Sinciang – wynika z badań Uyghur Human Rights Project. Osiemnastu zmarło w areszcie lub wkrótce potem.

Chiny. Aresztowano setki duchownych. Część już nigdy nie wyjdzie
Władze Chin uwięziły setki duchownych (Getty Images)

Większość zatrzymanych muzułmańskich duchownych usłyszała zarzuty "propagowania ekstremizmu", "gromadzenia tłumu w celu zakłócenia porządku społecznego" oraz "podżeganie do separatyzmu" – ustaliła organizacja działająca na rzecz ochrony praw człowieka w społeczności ujgurskiej (UHRP), cytowana przez BBC.

Krewni duchownych twierdzą, że w rzeczywistości w niektórych przypadkach imamów zatrzymano za zwykłe głoszenie kazań, zwoływanie grup modlitewnych lub po prostu działanie jako imam.

Chiny. Zatrzymania muzułmańskich duchownych

W sumie UHRP prześledziła losy 1046 duchownych muzułmańskich - w większości Ujgurów - na podstawie dokumentów sądowych, zeznań rodzinnych i doniesień medialnych z publicznych i prywatnych baz danych.

Chociaż podobno w pewnym momencie zatrzymano ich wszystkich, w wielu przypadkach brakuje na to dowodów, ze względu na ścisłą kontrolę Chin nad informacjami w regionie - podaje BBC. Spośród 630 zatrzymanych, co najmniej 304 duchownych zostało osadzonych w więzieniach.

Tam, gdzie dostępne były informacje z dokumentów sądowych, kary odzwierciedlają surowy charakter wymiaru sprawiedliwości w Sinciangu: 96 proc. duchownych zostało skazanych na co najmniej pięć lat, a 26 proc. na 20 lat lub więcej, w tym 14 na dożywocie.

To jedynie ułamek całkowitej szacowanej liczby zatrzymanych imamów w Sinciangu - twierdzi UHRP. Badania rzucają jednak światło na konkretne ataki na postaci religijne w tym regionie. Chinom zarzuca się bowiem, że próbują złamać religijne tradycje Ujgurów i siłą zasymilować ich z kulturą chińską Han.

"Walka" z ekstremizmem

ONZ donosi o w sumie ponad milionie Ujgurów i innych muzułmanów zatrzymanych w Xinjiangu, Większość osób zatrzymanych w Sinciangu trafia do obiektów "reedukacyjnych" - podobnych do obozów, w których przetrzymywani są przez nieokreślony czas bez postawienia zarzutów.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Chińska Republika Ludowa została oskarżona o łamanie praw człowieka, w tym o pracę przymusową, sterylizacje i gwałty. Władze nie przyznają się do stawianych im zarzutów, nazywając je "największymi kłamstwami stulecia". Twierdzą, że w Chinach trwają jedynie kampanie przeciw ekstremizmowi i separatyzmowi, które mają zapobiec atakom terrorystycznym na terenie kraju.

Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić