Chorwackie wybrzeża zalewa szambo. Winne wycieczkowce

Wyspa Hvar, popularna wśród polskich turystów, stawia czoło katastrofie ekologicznej. Według relacji mediów, jej przyczyną są statki wycieczkowe, które przekształcają piękne plaże w szambo. W ciągu dnia woda ma kolor błękitny, ale wieczorem zamienia się w brąz.

Chorwacja mierzy się z katastrofą ekologicznąChorwacja mierzy się z katastrofą ekologiczną
Źródło zdjęć: © GETTY | DeFodi Images News
Malwina Witkowska

Wyspa Hvar, położona na wybrzeżu Adriatyku w Chorwacji, staje przed poważnym kryzysem ekologicznym.

Zgodnie z relacją chorwackiej gazety "Slobodna Dalmacija", morze Adriatyckie zostało uznane przez Międzynarodową Konwencję dotyczącą zapobiegania zanieczyszczeniom ze statków za obszar o szczególnym znaczeniu ekologicznym. Mimo tego problem z odchodami nabiera na sile. Warto dodać, że sezon turystyczny dopiero się rozpoczyna.

W tym roku ponownie dochodzi do poważnych skażeń wody związanych z odprowadzaniem odchodów i innych ścieków ze statków wycieczkowych - informuje chorwacki dziennik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odwiedziła ulubiony kraj Polaków przed sezonem. "Same plusy"

Szambo przy plaży

Zanieczyszczenia dotykają wybrzeża wyspy Hvar z powodu prądów morskich. Jak czytamy, mieszkańcy rano cieszą się krystalicznie błękitnym morzem, a już po południu woda zmienia się w brąz.

Brązowe plamy mają około 150 metrów. Pojawiają się po południu, gdy łodzie wracają na ląd. "Niektórzy zabezpieczają plaże, instalując na wodzie specjalne tamy powstrzymujące część odpadów" - poinformował chorwacki dziennik.

Obecną sytuację cechuje swoisty "kryminalny optymizm", który przemieni najpiękniejsze morze świata w wielkie szambo - przekazał rozmówca "Slobodnej Dalmaciji".

O problemie jest głośno od poprzedniego roku. Jednak nikt z tym nic nie zrobił. "Okolice Hvaru zalewają odchody czy olej kuchenny z odpadami spożywczymi, które wylewają się z przepływających w pobliżu wyspy statków wycieczkowych" - powiedział Veljko Drinković, pracownik branży turystycznej adriatyckiej wyspy w rozmowie z dziennikiem "Slobodna Dalmacija".

Statki wrzucają odpady do morza

Hotelarze oraz inni przedsiębiorcy, których działalność jest ściśle powiązana z branżą turystyczną, apelują do władz Chorwacji o podjęcie działań w celu monitorowania sposobu, w jaki załogi statków pozbywają się ścieków oraz karania tych, którzy łamią przepisy.

Według chorwackich interesariuszy, warto byłoby stworzyć system zbierania tego typu odpadów. Ponadto władze musiałyby egzekwować jego przestrzegania.

Nie ma nic skuteczniejszego niż uderzenie po kieszeniach tych, którzy nasze najpiękniejsze na świecie plaże zamieniają w szambo - informują rozmówcy "Slobodnej Dalmaciji".
Wybrane dla Ciebie
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje