aktualizacja 

Ciągnął psa za autem. Sąd uchylił wyrok dla byłego senatora PiS

232

Wraca sprawa byłego senatora PiS Waldemara Bonkowskiego, który przed sądem pierwszej instancji został skazany za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem. W piątek W Gdańsku odbył się proces odwoławczy. Znamy decyzję sądu.

Ciągnął psa za autem. Sąd uchylił wyrok dla byłego senatora PiS
Waldemar Bonkowski (PAP, Jan Dzban)

Potworne sceny rozegrały się na przełomie marca i kwietnia 2021 roku. Do sieci trafiło wówczas nagranie, które błyskawicznie obiegło media społecznościowe i wywołało burzę wśród internautów. Na wideo widać psa przywiązanego do haka holowniczego i ciągniętego za samochodem. Niedługo później okazało się, że za kierownicą pojazdu siedział senator Waldemar Bonkowski.

Na początku były senator PiS zaprzeczał, że zdarzenie w ogóle miało miejsce. Wersja polityka jednak została obalona, gdy policja odnalazła na jego posesji zwłoki psa. Bonkowski został oskarżony o znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem, którego skutkiem była śmierć.

Podczas procesu oskarżony tłumaczył, że w dniu zdarzenia miał wysoką gorączkę, a jego psy uciekły z podwórka. Twierdził, że chciał jak najszybciej sprowadzić je na posesję, żeby nie stwarzały niebezpieczeństwa dla ludzi. Według wersji jego oraz jego obrońców pies zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sprawa Kurdej-Szatan umorzona. Wiceminister wściekły na sąd

Sąd pierwszej instancji uznał Bonkowskiego za winnego zarzucanych mu czynów i skazał na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Od wyroku Sądu Rejonowego w Kościerzynie odwołała się prokuratura, która domagała się surowszej kary.

Apelacje złożyły też trzy organizacje broniące praw zwierząt, które w procesie występowały w roli oskarżycieli posiłkowych. Obrona natomiast chciała uchylenia wyroku, bądź uniewinnienia.

Jest decyzja sądu ws. byłego senatora Bonkowskiego

Proces apelacyjny rozpoczął się 9 grudnia przed Sądem Okręgowym w Gdańsku. Sąd uznał, że w sprawie jest wiele wątpliwości, m.in. dotyczących obrażeń, których doznał pies.

Waldemar Bonkowski został w piątek poproszony o złożenie dodatkowych wyjaśnień. Kaszubski polityk opowiadał m.in. o tym, jak rzekomo reanimował psa. Szczegóły nie zgadzały się jednak z jego wcześniejszymi wyjaśnieniami. Mężczyzna nadal nie przyznaje się do winy, a w ostatnim słowie przed sądem przekonywał, że jest miłośnikiem zwierząt.

Nigdy nie skrzywdziłem żadnego zwierzęcia. Moim celem było doprowadzenie psa do domu. Nie było moim celem, żebym znęcał się nad psem, żeby psa uśmiercić. Byłbym jakimś psychopatą. Mógłbym to zrobić na podwórku - mówił w piątek Bonkowski.

Ostatecznie Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił wyrok i cofnął sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić