COVID-19 w transporcie publicznym. Nietypowe zalecenie

Pasażerowie korzystający z transportu publicznego powinni unikać rozmów bezpośrednich lub telefonicznych, aby zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa - radzi Francuska Akademia Medycyny.

Zdjęcie ilustracyjne.Zdjęcie ilustracyjne.
Źródło zdjęć: © Pixabay

Francuska Narodowa Akademia Medycyny twierdzi, że oprócz obowiązku noszenia maseczek w pojazdach transportu publicznego, gdzie dystans społeczny nie zawsze jest możliwy, powinien obowiązywać jeszcze jeden bardzo prosty środek ostrożności, mianowicie unikanie rozmów bezpośrednich i telefonicznych - podaje agencja Reutera.

Członek Akademii Patrick Berche powiedział w sobotę we francuskiej telewizji BFM TV, że jeśli w wagonie metra byłyby tylko 3 osoby, to nie byłoby problemu, ale w sytuacjach kiedy ludzie stoją bardzo blisko siebie, rozsądnie byłoby nie rozmawiać ani przez telefon, ani bezpośrednio z podróżującymi.

To nie jest obowiązek, to zalecenie - powiedział Berche.

Akademia nie jest oficjalnym organem doradczym we Francji w kwestii epidemii. Może jednak odpowiadać na pytania rządu, a także wydawać zalecenia, które czasami bywają sprzeczne z oficjalną polityką.

Francuska Akademia Medycyny została założona w 1820 r. Akademia skrytykowała niedawno zalecenie rządu, aby w miejscach publicznych nosić wyłącznie maski chirurgiczne, a nie maski wykonane z tkaniny.

Proponowane zaostrzenie przepisów (dotyczących masek) opiera się na zasadzie ostrożności, ale brakuje na to dowodów naukowych - mówią eksperci z akademii.

Specjaliści z akademii stwierdzili, że maski materiałowe lub te wykonane w domu były skuteczne w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, o ile były prawidłowo noszone. Większość infekcji miała miejsce w sytuacjach, gdy ludzie zdejmowali maski.

Taka zmiana zaleceń dotyczących praktyki, z którą zapoznała się cała populacja, grozi niezrozumieniem i może wzbudzić wątpliwości co do słuszności oficjalnej polityki - oświadczyła Akademia.

Dr Grzesiowski o mutacjach koronawirusa

Wybrane dla Ciebie
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona