Decyzja ws. cudzoziemców. Mówią o presji "skrajnej prawicy"
Samorząd województwa kujawsko-pomorskiego podjął decyzję, że w Toruniu nie będzie Centrum Integracji Cudzoziemców. Informacja ta spotkała się z niezadowoleniem organizacji pomocowych. Fundacja Emic uważa, że decyzja to "krok wstecz" i efekt presji "skrajnej prawicy".
Pierwotnie w Toruniu miało powstać Centrum Integracji Cudzoziemców. To specjalny ośrodek, który służy obcokrajowcom w celu adaptacji w nowym środowisku. Pracownicy CIC ułatwiają naukę języka oraz pomagają w zdobywaniu pracy. Twórcy centrów podkreślali, że ośrodki adresowane są wyłącznie dla legalnych migrantów.
Argumenty te nie trafiały do przeciwników inicjatywy. W Toruniu doszło do zablokowania obrad Rady Miasta Torunia. Kilka osób przejęło mównicę tłumacząc, że Centra Integracji Cudzoziemców "to precedens do relokacji nielegalnych imigrantów w mieście". Wśród nich byli przedstawiciele lokalnych struktur Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WP News wydanie 17.06
W trakcie sesji przewodniczący RMT poinformował, że otrzymał od Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego informację o uchyleniu decyzji o utworzeniu w regionie Centrów Integracji Cudzoziemców.
Niezadowolenie organizacji pomocowych. Uważają, że samorząd ugiął się pod presją
Niezadowolenia z decyzji władz województwa nie kryją przedstawiciele organizacji zajmujących się pomocą obcokrajowcom. Głos zabrała toruńska Fundacja Emic. Jej władze wydały oświadczenie, w którym zarzucają samorządowcom działanie "pod wpływem ksenofobicznych nacisków".
Decyzja o uchyleniu programu powstania Centrum Integracji Cudzoziemców, która jest ukłonem w stronę skrajnie prawicowych środowisk szerzących strach i dezinformację równa się eskalacji wyzwań związanych z migracją - napisali w oświadczeniu przedstawiciele fundacji.
Przedstawiciele Fundacji Emic wskazują, że decyzja będzie miała zgubne skutki dla regionu (np. problem ze znalezieniem pracowników) i jest "krokiem wstecz" w kierunku intagracji cudzoziemców.
Decyzja ignoruje realne potrzeby migrantów i uchodźców w naszym regionie, pozostawiając ich bez systemowego wsparcia - wskazują władze organizacji.