Do końca byli nierozłączni. W Bydgoszczy odbył się pogrzeb tragicznie zmarłych lekarzy
Małżeństwo lekarzy z Bydgoszczy, Bożena i Grzegorz Hauslinger, zginęli w tragicznych okolicznościach, w Republice Południowej Afryki. Ostatnie pożegnanie pary odbyło się 27 czerwca w Bydgoszczy.
Kilka tygodni temu Centrum Medyczne Gizińscy poinformowało w mediach społecznościowych o tragicznej śmierci dwojga cenionych bydgoskich lekarzy – Bożeny i Grzegorza Hauslingerów. Ciała małżonków odnaleziono 21 maja, w wodach mariny Royal Cape Yacht Clubu.
"Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci lek. Bożeny Hauslinger z domu Gizińska oraz lek. Grzegorza Hauslingera, którzy zginęli 21 maja 2025 roku. Odeszli od nas wybitni specjaliści, ale przede wszystkim ludzie pełni empatii, oddania i niezwykłej dobroci" - przekazano w komunikacie.
Jak informuje "Fakt", pogrzeb tragicznie zmarłych lekarzy odbył się w piątek, 27 czerwca. Smutna uroczystość rozpoczęła się od mszy żałobnej w Kościele pw. św. Krzyża w Bydgoszczy. W ceremonii uczestniczyła rodzina, w tym troje dzieci zmarłych, a także przyjaciele i współpracownicy. Małżonków pochowano na parafialnym cmentarzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jadą pociągiem do Chorwacji. "Byliśmy jednymi z pierwszych, którzy kupowali bilety"
Tragiczna śmierć polskich lekarzy
Śmierć Bożeny i Grzegorza Hauslingerów poruszyła środowisko medyczne i lokalną społeczność.
Przypomnijmy: do tragedii doszło 21 maja w Kapsztadzie. Według ustaleń lokalnych mediów, lekarze mieli utonąć w wodach portowych w Zatoce Stołowej. Najpierw odnaleziono ciało Bożeny Hauslinger, później wyłowiono ciało jej męża.
Według kierownictwa klubu, około godziny 7.30 w środę, 21 maja, inny członek klubu, zarazem bliski przyjaciel pary, przybył powitać ich na pokładzie jachtu, a odkrył w wodzie ciało dr Bożeny Hauslinger. Powiadomił kierownika mariny, a ten skontaktował się z policją. Podczas wstępnego przeszukania statku wszystkie rzeczy osobiste i telefony komórkowe były w nienaruszonym stanie. Służby zaczęły sprawdzać okolicę. Ciało dr. Grzegorza Hauslingera zostało odkryte w marinie – relacjonował "Express Bydgoski".
Sekcja potwierdziła utonięcie jako przyczynę śmierci, a śledztwo wykluczyło udział osób trzecich.
Małżonkowie byli doświadczonymi żeglarzami - od 15 lat należeli do Royal Cape Yacht Clubu i co roku odwiedzali port w Kapsztadzie. Jak podaje "Fakt", "najbardziej prawdopodobną wersją tej tragedii jest to, że jedno z małżonków wypadło z jachtu, a drugie rzuciło się na ratunek".
Bożena Hauslinger była anestezjolożką i specjalistką intensywnej terapii, a Grzegorz Hauslinger był chirurgiem. Pracowali zarówno w bydgoskim szpitalu, jak i w Republice Południowej Afryki. Ostatnio byli związani z Centrum Medycznym Gizińscy.
Źródło: Fakt.pl, "Express Bydgoski", o2.pl