Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Dolnośląskie. Policja zakuła ją w kajdanki na oczach córki

187

13 czerwca około godziny 18 w miejscowości Kostomłoty w woj. dolnośląskim doszło do niecodziennej sytuacji. Wychodzącą ze stacji paliw kobietę zatrzymali policjanci i kazali jej się wylegitymować. Potem mieli ją rzucić na maskę radiowozu i zakuć w kajdanki.

Dolnośląskie. Policja zakuła ją w kajdanki na oczach córki
(Pixabay)

W miejscowości Kostomłoty Drugie (gm. Miedziana Góra) 13 czerwca doszło do niecodziennej sytuacji. 32-letnia kielczanka wychodziła bez maseczki ze stacji paliw. Policjanci kazali jej się wylegitymować.

Kobieta nie chciała tego zrobić. Jej zdaniem policjanci nie podali jej żadnego konkretnego powodu wylegitymowania. 32-latka domyśla się jednak, że chodziło o brak maseczki.

Między nią o funkcjonariuszami wywiązała się zaciekła dyskusja. Kobieta powiedziała, że zna swoje prawa i nie poda im danych. W związku z tym policjanci mieli rzucić ją na maskę samochodu i zakuć w kajdanki. A wszystko to na oczach jej 9-letniej córeczki!

Zostałam obezwładniona, rzucona na auto, na siłę wykręcono mi ręce do tyłu, a świadkiem tego zdarzenia było moje dziecko, które siedziało w samochodzie. Założono mi kajdanki, w trakcie obezwładniania używano wobec mnie bardzo dużo siły, byłam ciągnięta za kark - opowiada 32-latka.

Wojna o maseczkę

Kobieta ostatecznie podała wszystkie dokumenty. Jak mówi, zrobiła to, ponieważ mundurowi dali jej ultimatum - albo da im swoje dane, albo jej nie wypuszczą.

To przecież kuriozalne, żeby teraz, w czasie kiedy obostrzenia są znoszone „przyczepiać się” do czegoś takiego. Poza tym mam problemy z pulsem oraz oddychaniem i w moim przypadku noszenie maseczki nie jest obowiązkowe - tłumaczy się 32-latka.

32-latka postanowiła jednak nie odpuścić sprawy. Po wszystkim poszkodowana pojechała na Szpitalny Oddział Ratunkowy, gdzie okazało się, że ma zwichnięty nadgarstek, krwawe podbiegnięcia na ramionach i skręcenie więzadeł w kolanach.

Szpital o całym zdarzeniu zawiadomił policję. Do sprawy odniósł się Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

W trakcie interwencji kobieta odmówiła podania swoich danych policjantom i wylegitymowania się, co jest jej obowiązkiem. Pomimo kierowanych próśb, kobieta nie zastosowała się do nich, dlatego zostały użyte wobec niej środki przymusu bezpośredniego - tłumaczy Karol Macek.

Z całego zdarzenia została sporządzona dokumentacja. Teraz poprawność interwencji zostanie oceniona przez Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Autor: KLS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wygląd Papieża Franciszka przykuł wzrok wiernych. Od razu to zauważyli
Na lotnisku pojawiły się tajemnicze "prześwietlarki". Nie wiadomo, gdzie wysyłają metadane
Na koniu pojechał do McDonald's. Chciał sprawdzić, czy go obsłużą
"Alkohol widmo" na imprezie ojca Rydzyka. Cena? Jak na festiwalu
"Łowca asteroid" zdradza całą prawdę. Tego NASA nie mówi oficjalnie
Byliśmy na urodzinach Radia Maryja. "Nie śpijmy, katolicy, róbmy dzieci!"
Karol Nawrocki zaprzecza związkom z Olgierdem L. "Relacje były publiczne"
Eksplozja w Holandii. Ratownicy walczą z czasem przeszukując gruzy
Niesamowity wyczyn nastolatka z Australii. Pobił rekord Usaina Bolta
Chciał spędzić sylwestra w Krakowie. Został oszukany
Zrobił grób reżysera "Czterdziestolatka". Pokazał imponującą mogiłę młodej Romki
Karol Nawrocki zdradził swoje stanowisko ws. aborcji. "Jestem katolikiem"
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić