aktualizacja 

Doradziła mu plądrować wsie. Rosjanin odpowiedział bardzo szczerze

Rosyjski najeźdźca w rozmowie ze swoją ciotką opowiedział o dużych stratach na pierwszych liniach walk, w czasie gdy dowództwo Sił Zbrojnych "siedzi w bunkrach na tyłach". Żołnierz skarży się na fatalne warunki i powiedział, że nikt już nie chce walczyć i "szykują się zamieszki".

Doradziła mu plądrować wsie. Rosjanin odpowiedział bardzo szczerze
Mobilizacja w Rosji została ogłoszona pod koniec września (EPA, PAP, AA/ABACA)

Rozmowę rosyjskiego żołnierza z krewną przechwycił Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR). Jej fragment został opublikowany 28 listopada na kanale YouTube resortu. Na pytanie ciotki o tym, jak się ma, szczery do bólu Rosjanin mówi, że "paskudnie". - Moi koledzy gniją w ziemi - przyznał.

"Jakiś bunt się szykuje"

Rosyjski żołnierz twierdzi, że jego jednostka nie otrzymuje żadnej pomocy, np. nowej odzieży. Są problemy nawet z dostawą prowiantu. - Tutaj już jakby jakiś bunt się szykował… Tutaj, krótko mówiąc, cała ta "policja wojskowa" jest spakowana, ludzie odchodzą - opowiedział.

Dodał też, że nowi żołnierze "są zawracani" - jedni trafiają do jego jednostki, inni do innych jednostek. - Krótko mówiąc, nikt nie chce walczyć. To wszystko! Mamy już dość… Wszyscy szukają luk, aby się stąd wydostać – podsumował mężczyzna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "To tylko kwestia czasu". Ukraina może otrzymać Żelazną Kopułę

"Bestialski stosunek"

Żołnierz powiedział też, że stosunek dowództwa do nich jest "bestialski", wysocy rangą wojskowi "siedzą w ciepłych ziemiankach oddalonych o 100 kilometrów" i "wydają idiotyczne rozkazy". Rosjanin przyznał też, że cała wojna i mobilizacja w Rosji były nieprzygotowane.

Ciotka żołnierza zaproponowała mu, by dla otuchy "zaczął plądrować ukraińskie wsie", ale Rosjanin odpowiedział, że siedzą na polu, a najbliższa wioska jest tylko 20 kilometrów dalej.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Rosjanie nie są w stanie skoncentrować siły

Brytyjskie ministerstwo obrony przekazało w niedzielę, że choć Rosja potencjalnie planuje duże natarcie na resztę obwodu donieckiego, jest mało prawdopodobne, by była w stanie skoncentrować siły wystarczające do dokonania przełomu operacyjnego.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że okolice miejscowości Pawliwka i Wuhłedar w południowo-centralnej części obwodu donieckiego były w ciągu ostatnich dwóch tygodni sceną intensywnych walk, choć niewiele terytorium przeszło w ręce drugiej strony. Zarówno Rosja, jak i Ukraina zaangażowały w tym sektorze znaczne siły, przy czym rosyjska piechota morska poniosła ciężkie straty.

Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić