Dostał 13 mln zł. Tak zmieniło się życie Komendy. Przerwała milczenie
Gdy w 2018 roku Tomasz Komenda opuścił więzienie, wydawało się, że ma przed sobą zupełnie nowe życie. Niestety, zmarł w lutym ubiegłego roku po długiej walce z chorobą. Teraz Anna Walter, jego była partnerka i matka ich syna Filipa, ujawniła, jak na Komendę wpłynęło zadośćuczynienie. Wyznała również, że jej "sytuacja jest tragiczna".
To z Anną Walter Tomasz Komenda związał się po wyjściu z więzienia. Poznali się przez portal randkowy, a ich relacja przerodziła się w narzeczeństwo. We wrześniu 2020 roku przywitali na świecie syna Filipa.
Mimo planów ślubnych i narodzin dziecka, relacja szybko się pogorszyła, zwłaszcza po wypłacie dla Komendy odszkodowania - prawie 13 mln zł. Te środki otrzymał za niesłuszne skazanie i 18 lat spędzonych w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił. Decyzja w tej sprawie została podjęta w lutym 2021 roku, przez Sąd Okręgowy w Opolu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Presja populizmu". Generałowi nie spodobał się ruch Nawrockiego
W rozmowie z "Faktem" Walter wspomina, że początki jej relacji z Komendą były ciężkie, bo wracał myślami do tego, co działo się w zakładzie karnym.
Tomek był bardzo ambitny. Nie chciał pokazać ani sobie, ani nikomu innemu, że pod jakimś względem mógłby być słabszy przez to, co przeszedł. Miał swoją wizję rodziny, którą chciałby stworzyć. Nasz wspólna codzienność wyglądała całkiem normalnie. Ja chodziłam do pracy, on pracował zdalnie i w ogromnej mierze miał wolne, więc był w domu, gotował obiady. Na początku naprawdę było super, dopóki nie pokazały się te pieniądze... - dodała.
Jednocześnie oceniła, że w obliczu przypływu tak dużego zastrzyku gotówki wiele osób by się pogubiło. Ujawniła ponadto, że po wypłacie zadośćuczynienia przestał uczęszczać do psychologa i popadł w używki.
Do tego kłótnie z rodziną i to jak ludzie zaczęli go postrzegać po otrzymaniu pieniędzy. Zaczęły się na przykład pojawiać telefony z prośbą o pożyczki. Moim zdaniem Tomek po prostu się pogubił - kontynuowała była partnerka Komendy.
Ich relacja zakończyła się w 2022 roku. - Po rozstaniu kilkakrotnie chciał do mnie wrócić, a za chwilę zmieniał zdanie. Tak naprawdę przez rok mocno walczyłam o niego i o naszą rodzinę. Dopiero po roku złożyłam dokumenty do sądu, żeby uregulować jego kontakty i spotkania z Filipem, bo było to dla mnie ważne - przekazała Walter.
Była partnerka Komendy ujawnia. "Sytuacja jest tragiczna"
Anna Walter wyznała za pośrednictwem "Faktu", że obecnie jej "sytuacja jest tragiczna". Co prawda otrzymuje pewne wsparcie, ale nie tak duże, jak np. alimenty od Tomasza Komendy.
Oprócz tego dostaję 800 plus na dwóch synów oraz alimenty na chłopców z funduszu alimentacyjnego po 500 zł. Ale można powiedzieć, że jestem uwięziona w domu, bo Filip dosyć dużo choruje. Tak naprawdę od stycznia może miesiąc był w przedszkolu. Ale najgorzej jest z moim średnim synem, Jankiem, który przeżył śmierć Tomka. Bardzo się do niego przywiązał. Nie rozumiał, dlaczego się rozstaliśmy, a śmierć Tomka to wszystko pogorszyła i mam z nim spore problemy - zaznaczyła.
Tomasz Komenda zmarł 21 lutego 2024 roku po długiej i ciężkiej walce z rakiem płuc, chorobą nowotworową jedną z najbardziej niebezpiecznych.