Dramat na polskiej granicy. Afgańczycy "chętnie daliby się aresztować"

132

Poseł Lewicy Maciej Konieczny poinformował, że Straż Graniczna w końcu dopuściła go do uchodźców przebywających na polsko-białoruskiej granicy. "Od 24 godzin nie mieli dostępu do jedzenia i picia" - relacjonuje.

Dramat na polskiej granicy. Afgańczycy "chętnie daliby się aresztować"
Poseł Maciej Konieczny jest na granicy i relacjonuje wydarzenia (Facebook)

Przerażająca sytuacja, która ma miejsce w Afganistanie, zmusza tysiące osób do ewakuacji z kraju. Części osób już udało się opuścić Kabul, a teraz podróżują po świecie, szukając tymczasowego schronienia, idąc po pomoc na zachód.

Grupa, o której pisze poseł Konieczny, opuściła Afganistan ponad trzy tygodnie temu, a więc zanim jeszcze talibowie zajęli Kabul. Są w niej 32 osoby.

Rano zostałem wreszcie przez Straż Graniczną dopuszczony do grupy uchodźców przebywającej na granicy. Udało się przekazać śpiwory i pełnomocnictwa do reprezentacji prawnej w Polsce. Dzięki pomocy tłumaczki udało nam się porozmawiać - rozpoczyna swój wpis poseł Lewicy.

Na początku funkcjonariusze Straży Granicznej dostarczali uchodźcom pożywienie i wodę. Z niewiadomych przyczyn przestali to robić. Od doby nic nie jedli ani nic nie pili.

Na granicy są od 11 dni, a od ponad trzech tygodni w podróży. Od 24 godzin nie mieli dostępu do jedzenia i picia. Wcześniej Straż Graniczna i wojsko przekazywały im wodę i żywność, ale najwyraźniej przyszedł rozkaz "z góry" i przestali - twierdzi Maciej Konieczny.

PiS łamie prawo? Maciej Konieczny o sytuacji na granicy. "Powinni otrzymać azyl"

Według informacji, które otrzymał poseł Lewicy, wiadomo już, że liczna grupa Afgańczyków chce otrzymać w Polsce azyl, ale wciąż siłą przetrzymywani są na granicy. Nikt nie chce dostarczyć im także odpowiednich wniosków do wypełnienia. "Chętnie daliby się nawet aresztować" - stwierdził Konieczny.

Wszyscy uchodźcy jasno deklarują, że chcą w Polsce złożyć wnioski o azyl, a Straż Graniczna bezprawnie im to uniemożliwia, fizycznie blokując granicę. Te osoby mają do tego pełne prawo i chętnie dałyby się aresztować po polskiej stronie, ale pogranicznicy ustawili kordon i fizycznie uniemożliwiają przekroczenie granicy. Twierdzą, że dostali rozkazy "z góry", żeby nikogo nie aresztować, tylko trzymać na granicy. Rozkaz, który łamie prawo międzynarodowe - kontynuuje Maciej Konieczny na Facebooku.

Jak dodaje Konieczny, interweniowano już w tej sprawie w MSWiA, któremu podlega Straż Graniczna. - Prowadzimy dalej negocjacje na miejscu, inni posłowie i posłanki Razem próbują interweniować w MSWiA, któremu podlega Straż Graniczna i ustalić, kto wydaje te bezprawne rozkazy - oświadczył.

Strach ludzi, którzy uciekają z Afganistanu, szczególnie kobiet i dzieci, jest w pełni uzasadniony. Talibowie, według relacji mieszkańców, gwałcą, plądrują i zabijają za brak przestrzegania surowych zasad islamu - choćby dotyczących ubioru. Dziewczynki w Kabulu drżą każdego dnia, bojąc się, że talibowie tym razem zapukają do ich domu, a następnie porwą je i sprzedadzą poplecznikom jako żony, aby ci mogli je zgwałcić. Jedyny ratunek to ucieczka.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: HNM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić