Dramatyczna akcja w Alpach. Narciarze uwięzieni na wyciągu
W pobliżu Lyonu doszło do dramatycznej awarii wyciągu krzesełkowego, która uwięziła narciarzy na dużej wysokości. Wyciąg zatrzymał się nagle, pozostawiając turystów zawieszonych w powietrzu, setki metrów nad ziemią. Jak informuje dziennik "Bild", na szczęście pomoc przyszła w porę.
W Wigilię Bożego Narodzenia, około godziny 13:00, we francuskich Alpach doszło do dramatycznego incydentu. Na stacji narciarskiej Superdévoluy, popularnym ośrodku w regionie, wyciąg krzesełkowy Festoure doznał poważnej awarii technicznej, która pozostawiła 240 narciarzy uwięzionych na wysokości.
Wyciąg, który na co dzień transportuje turystów na stoki, przestał działać z powodu problemów z zasilaniem silników. Zła wiadomość szybko rozeszła się po okolicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wynoszę z domu, co się da". Wszystko, aby utrzymać siebie i syna
"Z powodu awarii zasilania silników, wyciąg krzesełkowy Festoure na stacji narciarskiej Superdévoluy nie działa". Turyści, którzy w tym czasie korzystali z wyciągu, znaleźli się w trudnej sytuacji, pozostając na wysokości, wśród mrozu i silnego wiatru, oczekując na pomoc. Z powodu zamknięcia wyciągu, narciarze byli unieruchomieni.
Utknęli na wyciągu. Pomoc przyszła w porę
Na szczęście władze szybko zareagowały i wysłały na miejsce helikopter ratunkowy. Chociaż pomoc nadeszła dość szybko, momenty niepewności były odczuwalne przez kilka godzin.
Późnym popołudniem przyszła w końcu uspokajająca wiadomość: wszyscy uwięzieni narciarze zostali bezpiecznie uratowani, a sytuacja została opanowana. Na szczęście, dzięki szybkim działaniom służb ratunkowych, nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
Ośrodek narciarski Dévoluy, w którym miała miejsce awaria, znajduje się na wysokości od 1500 do 2500 metrów nad poziomem morza, w malowniczym regionie pomiędzy miastami Gap i Grenoble. Poza stacją Superdévoluy, w tym samym obszarze znajduje się także stacja La Joue du Loup, która jest popularna wśród turystów poszukujących zarówno wyzwań narciarskich, jak i spokojniejszego wypoczynku.
Czytaj także: Skrytykował prezydenta. Minister nie gryzł się w język