Dramatyczny finał strażackiej akcji. Pomagał kierowcy, przygniotła go cysterna
Strażak z OSP we Wrzesinie został przygnieciony przez cysternę, gdy pomagał jednemu z kierowców. Mężczyzna został poważnie ranny. Obecnie trwa walka o jego zdrowie – ruszyła zbiórka pieniędzy. – Pomóżmy Łukaszowi stanąć na nogi – apelują druhowie z OSP we Wrzesinie na portalu Zrzutka.pl. Zanim doszło do wypadku, strażak sam utrzymywał czteroosobową rodzinę.
Do wypadku doszło w nocy z 5 na 6 września. Jak relacjonuje portal tko.pl, druh Łukasz Piotrowski z OSP we Wrzesinie (woj. warmińsko-mazurskie) pomagał przy uszkodzonej cysternie na mleko. W pewnym momencie pojazd spadł z lewarka i przygniótł strażaka, powodując liczne złamania oraz poważne obrażenia wewnętrzne.
Po długim pobycie w szpitalu i skomplikowanej operacji, strażak wrócił do domu, ale musi regularnie jeździć na badania i kontrole do szpitala w Olsztynie.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Czytaj także: Zmarł po ukąszeniu owadów. Uroczyście pożegnano strażaka
Możliwe jest to jedynie dzięki specjalistycznemu transportowi medycznemu w pozycji leżącej, a każdy przejazd to koszt 400 zł - wyjaśniono w opisie zbiórki na portalu Zrzutka.pl.
By móc radzić sobie z bólem i ograniczeniami, mężczyzna potrzebuje wsparcia terapeutycznego. Niezbędna jest również intensywna rehabilitacja – szacunkowy koszt półrocznej terapii wynosi około 15 tysięcy złotych.
Strażak ucierpiał w wypadku. Apelują o pomoc
Zanim doszło do wypadku, strażak utrzymywał czteroosobową rodzinę. Ma żonę i dwóch małych synków. Teraz rodzina znalazła się w trudnej sytuacji – cała odpowiedzialność spadła na żonę strażaka i bliskich.
Druhowie z OSP we Wrzesinie zorganizowali zbiórkę pieniędzy na portalu Zrzutka.pl i zaapelowali o wsparcie finansowe, by pomóc druhowi w walce o powrót do zdrowia. Okazuje się, że pomoc nadeszła błyskawicznie.
W ciągu kilkudziesięciu godzin, zbiórka dla naszego druha Łukasza osiągnęła początkowo założony cel. To, jak wielu ludzi odpowiedziało na apel, pokazuje ogrom siły naszej społeczności – poinformowali strażacy w mediach społecznościowych.
Podkreślili jednak, że wyznaczona kwota była jedynie "niezbędnym minimum", dlatego zbiórka pozostaje otwarta. "Po dokonaniu analizy finansowej, zwiększamy kwotę zbiórki, aby wesprzeć również rodzinę w ich podstawowych potrzebach na najbliższe chwile" – wyjaśniono na portalu Zrzutka.pl.
Źródło: tko.pl, Zrzutka.pl