Karolina Sobocińska
Karolina Sobocińska| 

Drut przebił serce pięcioletniego chłopca. Na skórze widać było tylko draśnięcie

176

W Łodzi mama kosiła trawę 5 metrów od swojego synka. W jednej chwili kosiarka trafiła na przeszkodę, a dziecko rozpłakało się. Na koszulce miało ślad krwi, a na skórze między żebrami draśnięcie. Dziecko zaczęło słabnąć i sinieć, więc mama zabrała je do szpitala. Tam okazało się, że serce przebił mu na wylot kilkucentymetrowy drut. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Drut przebił serce pięcioletniego chłopca. Na skórze widać było tylko draśnięcie
Zdjęcie ilustracyjne (Pixabay)

Do tej sytuacji doszło w zeszły czwartek (18 sierpnia). Napisała o niej w mediach społecznościowych undacja Rozwoju Kardiologii i Kardiochirurgii Wad Wrodzonych Serca Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi "Mamy serce".

To właśnie tam trafił 5-letni chłopiec, gdy zaczął słabnąć i sinieć. Było to pokłosiem zdarzenia, które niejednego lekarza wprawiło w osłupienie.

Co się stało?

Okazało się, że gdy mama chłopca kosiła trawę i najechała na przeszkodę, metalowy drut wystrzelił z kosiarki i przeszył mu serce na wylot.

Mama chłopca kosiła trawę kosiarką. Synek chciał do niej podbiec i gdy był jeszcze w odległości kilku metrów, nagle kosiarka jakby trafiła na kamień. Dziecko zaczęło płakać i okazało się, że ma ranę z lewej strony w okolicach żeber - opisuje Fundacja we wpisie na Facebooku.

5-latek mówił mamie, że coś go kłuje. Na koszulce miał mały ślad krwi, a na skórze draśnięcie. Mama zaopatrzyła ranę plasterkiem. Niestety, chłopiec zsiniał i słabł z minuty na minutę.

Mama dziecka wezwała pomoc. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe zabrało dziecko do ICZMP.

Dopiero USG serca i echo serca wykazały, że w organizmie dziecka jest ciało obce. Lekarze wyjęli z serca chłopca drut długości 5-6 centymetrów. Był to najprawdopodobniej fragment siatki ogrodzeniowej, na którą na podwórku najechała kosiarka.

Okazało się, że miał wyjątkowego pecha i równocześnie niesamowite szczęście - powiedział TVN Marek Kopala, kierownik kliniki kardiochirurgii w ICZMP.

Specjaliści przeprowadzili operację. Obecnie chłopiec czuje się dobrze, choć zostały mu podane antybiotyki na wypadek, gdyby wdała się infekcja, bo drut najprawdopodobniej był brudny.

Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić