"Dymek" na przystanku skończył się rozróbą. Zatrzymany dostał drgawek

Strażnicy miejscy z Katowic udowodnili krewkiemu mężczyźnie, że nie ma ich zgody na "ataki kierowane wobec funkcjonariuszy". Zaczęło się od niepozornej interwencji we wtorek w nocy w pobliżu przystanku "Graniczna".

Wszyscy mężczyźni na przystanku zachowywali się agresywnie wobec mundurowychWszyscy mężczyźni na przystanku zachowywali się agresywnie wobec mundurowych
Źródło zdjęć: © Facebook

Interwencję podjęli funkcjonariusze wobec osób, które na przystanku paliły papierosy. Sprawcy otrzymali mandaty za używanie wulgaryzmów oraz palenie w miejscu objętym zakazem.

Mundurowi jeszcze dobrze nie skończyli wypisywać mandatów, jak zobaczyli, że po drugiej stronie przystanku kłóci się dwóch mężczyzn. Konflikt był na tyle poważny, że zaczęli się szarpać. Jeden ze strażników podszedł do nich i ich rozdzielił. Jeden z mężczyzn uspokoił się i usiadł na ławce. Drugi wręcz przeciwnie - zaatakował funkcjonariusza, popychając go na torowisko i przy tym wyzywając.

Strażnik żeby nie stracić równowagi, wykonał unik. Ale sprawca zaatakował po raz drugi, jednak mundurowemu na pomoc ruszył drugi strażnik. Obezwładnili agresywnego mężczyznę. Ten, mimo założonych kajdanek, nadal wykrzykiwał w ich stronę różne wulgaryzmy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Groźne zdarzenie w Świdniku. Bolesny finał jazdy na hulajnodze

W trakcie czynności mężczyźni, którzy wcześniej zostali ukarani mandatami również zaczęli zachowywać się agresywnie. Wiele agresywnych osób dookoła i ich przewaga liczebna sprawiły, że strażnicy wezwali na miejsce policyjne posiłki. W tym czasie z pobliskiego sklepu wyszło kilku innych mężczyzn, którzy widząc interwencję strażników, również zaczęli obrzucać ich wyzwiskami.

Zatrzymany dostał ataku padaczki

Obezwładniony przez mundurowych mężczyzna w pewnym momencie dostał ataku drgawek. Mundurowi nie mieli wątpliwości, że to padaczka. Zdjęli mu więc kajdanki, ułożyli w pozycji bezpiecznej i zabezpieczyli głowę.

Zatrzymany, jak tylko atak ustąpił, zamiast podziękować za pomoc - znów zaczął obrzucać strażników wulgaryzmami. Kajdanki od razu wróciły na jego ręce.

Całą akcję zakończył przyjazd policji, na widok której uciekła większość zebranych na miejscu mężczyzn. Z kolei medycy, którzy dojechali na miejsce, podjęli decyzję o przewiezieniu zatrzymanego mężczyzny do szpitala.

Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył