Dyskryminacja w łódzkiej saunie? Mężczyźni wchodzą na końcu

189

Najpierw panie, potem pary. Łódzki aquapark zmienił regulamin dla użytkowników i użytkowniczek sauny i wywołał tym burzę. Mężczyźni pytają: "Co z równouprawnieniem?". - Dyskryminacja kobiet nie wzbudzałaby takich emocji - uważa socjolożka w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim".

Dyskryminacja w łódzkiej saunie? Mężczyźni wchodzą na końcu
Dyskryminacja w łódzkiej saunie. Mężczyźni wchodzą na końcu (Licencjodawca, Grzegorz Micha�owski)

Łódzki aquapark Fala z początkiem listopada wprowadził nowy regulamin. Na ceremonie saunowe pierwszeństwo wejścia otrzymały kobiety, następnie pary mieszane, a w ostatniej kolejności samotni mężczyźni. Wprowadzenie nowych zasad przedstawiciele obiektu wyjaśnili następująco:

Ceremonie naparzań stały się bardzo popularne i cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Podjęliśmy więc decyzję, aby w pierwszej kolejności na ceremonie wchodziły Panie, następnie Panie z partnerami i dalej Panowie - piszą w specjalnym oświadczeniu.

Pracownicy aquaparku tłumaczą także, że od lat pracowali nad tym, aby kobiety w saunach czuły się bardziej komfortowo i bez skrępowania mogły korzystać z proponowanych przez nich usług. Powołali się także na zasady ogólnie przyjęte w Polsce:

Stosujemy się do ogólnie przyjętych zasad savoir-vivre, obowiązujących w naszej kulturze według reguły: "Panie mają pierwszeństwo przed Panami".
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Nowy regulamin nie przeszedł jednak bez echa. Najgłośniej komentują go mężczyźni, którzy wprowadzonymi przez basen regulacjami czują się poszkodowani. "Gdzie równouprawnienie?" - pytają.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Homofobia w szkole. Jak reagować na dyskryminację?

Izabela Desperak, łódzka socjolożka i działaczka na rzecz praw kobiet w rozmowie z lokalnym dziennikiem ocenia, że regulamin saun wzbudza tak duże emocje, bo potencjalna dyskryminacja dotyka mężczyzn. Potwierdza to jeden z komentujących:

Zawsze w sytuacji kiedy w saunie kobiet jest kilka, padają bardzo niewybredne, często wręcz wulgarne żarty ze strony "stałych bywalców" lub tych co lubią nazywać się "stara gwardią" - zauważa.
Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić