aktualizacja 

Dzieci w klace. Horror pod Krakowem. Wyszło na jaw, co robiły zakonnice

325

Nad podopiecznymi znęcała się nawet 80-letnia zakonnica. Siostry prezentki z jordanowskiego Domu Pomocy Społecznej wykorzystywały niepełnosprawność intelektualną powierzonych im chorych, by bezkarnie się nad nimi znęcać. Dzieci bito, wiązano i zamykano w klatce - ujawnili dziennikarze Wirtualnej Polski.

Dzieci w klace. Horror pod Krakowem. Wyszło na jaw, co robiły zakonnice
Siostry prezentki w okrutny sposób znęcały się nad podopiecznymi z niepełnosprawnością intelektualną (Wirtualna Polska)

Koszmar, który rozgrywał się w Jordanowie (woj. małopolskie), opisali Szymon Jadczak i Dariusz Faron z Wirtualnej Polski. W trakcie dziennikarskiego śledztwa ustalili, że do znęcania się nad podopiecznymi – obecnie jest ich 47 – sióstr prezentek dochodziło od wielu lat.

Dom Pomocy Społecznej w Jordanowie okazał się "domem z horroru"

O okrucieństwie, którego dopuszczały się siostry oraz – na ich polecenie – niektórzy pomocnicy, opowiedziały dziennikarzom byłe pracownice oraz rodzice podopiecznych. Większość obecnych w DPS-ie dzieci i nastolatków pochodziła z rodzin patologicznych, co zakonnice skrupulatnie wykorzystywały, wiedząc, że nikt się o nich nie upomni.

Jedną z matek, które zdecydowały się oddać dziecko pod opiekę zakonnic, była m.in. pani Marta. Zdecydowała się na taki krok ze względu na swój zły stan zdrowia oraz chęć zapewnienia całodobowej opieki zarówno niepełnosprawnej intelektualnie Anastazji. Ponieważ wciąż bardzo troszczyła się o córkę i regularnie ją odwiedzała, szybko zorientowała się, że coś jest nie tak.

Czuję się jak w więzieniu. Wszędzie kraty! Tu i tu! I tu! Proszę je: "przestańcie, umiem chodzić". Bronię się. Gdy każą iść do klatki, kopię drzwi z całych sił. Trzymam się rękami. Ale w końcu słabnę i mnie tam wrzucają – przytacza relację córki pani Marta (Wirtualna Polska).

Do znęcania dochodziło nie tylko na tle fizycznym, lecz także psychicznym. Na porządku dziennym było obrzucanie podopiecznych obelżywymi i wulgarnymi określeniami, groźby, a także celowe zaniedbywanie, m.in. przez niezmienianie pieluch osobom z niepełnosprawnościami.

Jak nie przestaniesz, to cię zbiję, do ch**a wafla! Wstawaj, k***a! S*&* pod siebie! – podopieczni zakonnic słyszeli takie inwektywy każdego dnia (Wirtualna Polska).

Siostra dyrektorka placówki nie tylko nie reagowała na doniesienia o znęcaniu się nad wychowankami, lecz sama dopuszczała się wobec nich przemocy. Jedną z "popularnych" tortur było zamykanie podopiecznych w tzw. klatce i to właśnie siostra dyrektorka decydowała, kiedy wolno będzie opuścić więzienie. Nie wypuszczano z niej "nieposłusznych" nawet do toalety.

Między prętami część dzieci stawała się jeszcze bardziej agresywna. Inne płakały, obiecując poprawę zachowania. Zasada była prosta: dziecka nie można wypuścić, dopóki nie pozwoli na to siostra dyrektorka – opowiadała Agata, była pracownica DPS-u (Wirtualna Polska).

W konsekwencji tortur i poniżania stan psychiczny już niepełnosprawnych intelektualnie, a często i fizycznie, wychowanków jeszcze się pogarszał. Reakcje podopiecznych DPS-u, stanowiące często rezultat niedopuszczalnego traktowania, dodatkowo rozwścieczały siostry. Nie stroniły nie tylko od bicia i zamykania, lecz także przywiązywania powierzonych im dzieci i dorosłych do łóżek.

Nie można tego usprawiedliwiać koniecznością zapewniania komukolwiek bezpieczeństwa. Dziecko przewiązane w pasie sznurkiem czy szalikiem może zrobić sobie trwałą krzywdę, a nawet umrzeć, jeżeli szarpnie się niefortunnie. Dziecko zamknięte w klatce traci elementarne poczucie bycia człowiekiem – podkreśla w rozmowie z WP Joanna Ławicka, pedagog specjalny, doktor nauk społecznych w zakresie pedagogik.

DPS w Jordanowie jest finansowany, a także nadzorowany, przez Starostwo Powiatowe w Suchej Beskidzkiej oraz Urząd Wojewódzki w Krakowie. Przedstawiciele tych instytucji nie odpowiedzieli na zapytania dziennikarzy Wirtualnej Polski. Otrzymali oni jedynie wiadomość od rzecznika Prokuratury Okręgowej w Krakowie, który przekazał, że Prokuratura Rejonowa w Suchej Beskidzkiej prowadzi śledztwo dotyczące znęcania się nad dziećmi w jordanowskim DPS-ie.

Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić