Egzekucja w USA. Pierwsza od czasu ogłoszenia pandemii

64-letni Walter Barton ma zostać stracony we wtorek pomimo nowych dowodów, które podają w wątpliwość jego winę. Więzień ma zginąć poprzez podanie śmiercionośnego zastrzyku za zabójstwo z 1991 r.

64-latek z USA został skazany na śmierć za zabójstwo sprzed blisko 30 lat.

64-letni więzień z Missouri został skazany na śmierć za zabójstwo 81-letniej kobiety w 1991 r. Walter Barton ma umrzeć we wtorek w wyniku podania zastrzyku z trucizną. Będzie pierwszą straconą osobą w USA od czasu ogłoszenia pandemii koronawirusa.

Niedawno ława przysięgłych stwierdziła, że nowe dowody są na tyle "przekonujące", że czuje się "nieswojo" z powodu skazania mężczyzny. Federalny sąd apelacyjny uchylił jednak 30-dniowy pobyt egzekucyjny przyznany przez sędziego i gubernatora Missouri. Stwierdził, że nie ma powodów do tego, by ponownie rozpatrzeć karę śmierci.

Skazany od początku twierdził, że jest niewinny. Jego sprawa toczyła się w sądzie przez wiele lat z powodu uchybień, apelacji oraz dwóch unieważnionych wyroków skazujących.

64-latek skazany na śmierć za zabójstwo. Jest niewinny?

Walter Barton był jedną z trzech osób, które znalazły martwą 81-latkę w jej sypialni 9 października 1991 r. Według akt sądowych mężczyzna był znajomym ofiary, który często ją odwiedzał.

Głównym dowodem w sprawie zabójstwa były małe plamy krwi znalezione na ubraniu skazanego. Testy DNA potwierdziły, że krew należała do zmarłej kobiety. Barton tłumaczył jednak, że musiał się zabrudzić, gdy odciągał wnuczkę 81-latki od jej ciała.

Wnuczka początkowo potwierdziła jego zeznania, jednak później powiedziała, że mężczyzna nigdy nie wszedł do sypialni, w której znaleziono zwłoki. Ekspert stwierdził, że trzy małe plamy krwi prawdopodobnie były wynikiem ataku nożem. Ostatnio adwokat mężczyzny przytoczył jednak opinię innego specjalisty, który uznał, że gdyby 64-latek zabił kobietę, miałby na ubraniach znacznie więcej krwi. Jeden z sędziów zwrócił również uwagę na fakt, że na brzuchu ofiary znaleziono włosy, które nie należały do Bartona.

To okropny koszmar, ponieważ dowody, o których nigdy nie usłyszeli członkowie ławy przysięgłych, którzy wydali wyrok, podważają kluczowe dowody użyte do skazania - powiedział "The Star Kansas City" adwokat 64-latka.

Zobacz także: Opuszczony dom "wampira z Bytowa". Został wystawiony na sprzedaż za 50 tys. zł

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?