Elon Musk, doradca prezydenta USA, poinformował, że od maja zamierza ograniczyć swoje zaangażowanie w Departament Wydajności Państwa, aby skupić się na zarządzaniu Teslą.
Jak podaje PAP, decyzja ta została ogłoszona podczas telekonferencji z inwestorami Tesli, podsumowującej wyniki finansowe za pierwszy kwartał 2025 r.
Czytaj także: Koniec bezpłatnych studiów w Polsce? Jasny głos z rządu
Tesla odnotowała 409 mln dolarów zysku w pierwszym kwartale 2025 r., co stanowi spadek o 71 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Jak zauważa "New York Times", firma uniknęłaby straty sięgającej ponad pół miliarda dolarów dzięki przychodom z odsetek oraz sprzedaży kredytów węglowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Musk przyznał, że Tesla zmaga się z malejącym popytem na swoje samochody, co jest wynikiem konkurencji ze strony chińskich producentów oraz negatywnego wizerunku firmy. Miliarder stwierdził, że aktywiści protestujący przeciwko jego działalności są "opłacani".
Bloomberg informuje, że w 10 z ostatnich 12 miesięcy Tesla odnotowała spadek sprzedaży w Europie. W pierwszych dwóch miesiącach roku sprzedaż marki na Starym Kontynencie zmniejszyła się o 43 proc., podczas gdy ogólne rejestracje aut elektrycznych wzrosły o 31 proc.
Tesla w ostatnim czasie stała się celem protestów w różnych miastach USA i Kanady. W Las Vegas doszło do incydentu, w którym osoba ubrana na czarno zniszczyła kilka pojazdów Tesli w warsztacie naprawczym. FBI bada ten przypadek jako potencjalny akt terroryzmu wewnętrznego.
Polityka celna i doradztwo prezydentowi
Musk doradzał prezydentowi USA obniżenie ceł, choć Tesla jest mniej narażona na ich efekty, mimo że jej największa fabryka znajduje się w Szanghaju.
Wielokrotnie mówiłem, że uważam, iż niższe cła są ogólnie dobrym pomysłem dla dobrobytu - powiedział Musk, podkreślając, że decyzja należy do prezydenta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.